Brał łapówki za przyjęcie do pracy w Jas-Mos?
W kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej miało dochodzić do korupcji. Osoby ubiegające się o pracę "kupowały" stanowisko za kilka lub kilkanaście tysięcy złotych. Osobą przyjmującą pieniądze miał być szef jednego ze związków zawodowych.
Branie łapówek miało mieć miejsce w latach 2011-2013. Na taki trop wpadli oficerowie śląskiej policji. Za etat w JSW kandydaci mieli płacić od 8 do 14 tysięcy złotych, płatne w kilku ratach. Według informacji "Gazety Wyborczej" pośrednictwem zajmował się właściciel jednego z zakładów fryzjerskich i szef jednej z central związkowych w KWK Jas-Mos.
A już tak dawmo było to tajemnicą poliszynela!
Zwiąkowcy z Solidarności robili co mogli żeby zniszczyć JSW. Ryzykowali ale mają obiecane załatwienie dobrze płatnych fuch za zniszczenie tej silnej górniczej spółki. Czy zostaną rozliczeni?
Nic dziwnego. Całe Jastrzębie modli się o pracę na kopalni a nawet na forach o tym piszą:
http://tradeface.pl/forum/discussion/1485/co-bedzie-z-jsw
P.S.
Jest tam jakaś robota dla mojego chopa?
Jakze by inaczej. Działacze związków zawodowych nie są po to działaczami, żeby pomogać pracownikom, ale żeby czerpać z tego profity. Taki gostek powinin być zniszczony przez otoczenie. To coś takiego jak ksiądz pedofil.
Na porządku dziennym ta patologia przyjmowania za łapówkę w JSW..... Myślę, że żaden mieszkaniec Jastrzębia nie jest zdziwiony tą wiadomością....
Kilka lat temu kiedy były przyjęcia pod JSW, koszt takiej przyjemności wynosił +- 10 tyś zł.
W większości przez związki zawodowe a także sieć ludzi którzy znają ludzi itd.
Smutne że chcąc pracować uczciwie trzeba dawać w łapę ... .
a mnie jak głupca dziwiło, jak to możliwe by było stać na nowe auto, postawić chałupę i jechać na wczasy, teraz wszystko jasne i jak mówi przysłowie \"uczciwością i pracą ludzie się bogacą\" w tym przypadku całkowicie mija się z rzeczywistością
to już wiadomo dlaczego związkowcy maja takie wypasione samochody i domy (oraz nowe żony)
Wszyscy wiedzieli, że związkowcy za kasę załatwiają pracę w JSW.
Wykroczenie popełnia ten co daje, a nie ten co bierze.
Sugeruję zainteresować się również dyrektorem ds. zatrudnienia na Pniówku. Może być kolejna afera
Też mi nowina, od ponad 10 lat było i jest wiadomo, że wszyscy nowi pracownicy na dole są tzw. wkupieni. I zawsze było wiadomo , z kim trzeba rozmawiać.
Tytuł powinien brzmieć \"BIORĄ łapówki za przyjęcie do pracy we wszystkich kopalniach JSW S.A.\". Zaliczają się do tego również lekarze którzy wykonują badania okresowe dla górników ;)
Nikt jednak zarzutów nie usłyszał. Dlaczego? Okazuje się, że JSW nie dostaje pieniędzy publicznych, a jest spółką giełdową. W tej sytuacji udzielanie lub przyjmowanie korzyści majątkowej przy pośrednictwie w załatwieniu pracy w takiej spółce nie wyczerpuje znamion przestępstwa - tłumaczy Piotr Żak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Dlatego zarzuty umorzono, a operacja została zakończona. To po ch.....była ta akcja
przecież oni są tacy biedni, a szereda zarabia podobni tylko 150tyś
Tu nie trzeba ludzi po szkole ale takich co nie mają dwóch lewych rąk jeżeli chodzi o ludU wyuczonych to dozoru jest wystarczająco nie potrzeba nierobow
Oficerowie Śląskiej POlicji niech się najpierw zajmą nadużyciem siły przez psychopatycznych ZOMO-wców, którzy mieli zamiar zabijać demonstrujących przed JSW , strzelając im w głowy.
żeby tylko na jas mosie brali hahaha
Związkowcy....A to zapewne tylko kropla w morzu.
Teraz kazdy mądry pisze że \"każdy o tym wiedział\". To dlaczego nikt nikogo nie zawiadomił? Przez takich właśnie jak wy jest dalej taka niesprawiedliwosć na świecie...
oficerowie się obudzili śmiechu warte
do paki od razu, ludzie po szkołach, studiach pracy nie mogą dostać, a piekarzy i ludzi bez kwalifikacji od ręki przyjmują - wiadomo dlaczego! i wszystkich przyjętych przez tego gościa prześwietlić!
Związkowiec nie jest w stanie załatwić pracy. Ciekawe z ki się dzielił?
a kto załatwiał pracę piekarzom ? fryzjer czy restaurator ? :)
śmiech na sali mamy 2015 rok a oni sie budzą jak każdy w J-biu o tym dobrze wiedział
Tak brali nawet. Kolezanki syn opowiadal jak jeden zaplacil14tys i myslal ,ze bedzie siedzial za ta lapowke i nic nie robil
Na trop wpadli. Kręci się aferę na chama, a nie na trop wpadli.
Niech udokumentują, pokażą dowody, a nie walną sobie artykuł w gazecie i wielkie halo. Jeśli dochodziło do takiej korupcji, to policja ma pokazać dowody, a nie wszem i wobec ogłaszać, że NA TROP WPADLI. Takie określenie może oznaczać, że jeden jakiś Heniek się poskarżył i robi się z tego aferzysko, a jak przyjdzie czas na pokazanie dowodów, to się okaże że jeden jakiś nieudacznik robi zamęt, bo go za leberstwo zwolnili. \"Wpadli na trop\" - śmiechu warte.
Przecież to każdy nawet małe dziecko wiedziało, że coś takiego ma i miało miejsce. Nieroby związkowe nie dość że brali i biorą pieniądze od biur podróży za kolonie dla dzieci to jeszcze za przyjmowanie do pracy