Pijany 27-latek jechał pod prąd i spowodował stłuczkę
Pod koniec minionego tygodnia na ulicy Dworcowej doszło do kolizji samochodów osobowych. Okazał się, że winny jest pijany 27-latek, który jechał ulicą pod prąd. Dodatkowo nie miał uprawnień do jazdy.
Kierowca renault jechał w drogę jednokierunkową od strony ulicy 11 listopada, naruszając tym samym znak "zakaz wjazdu". Na łuku drogi 27-latek zderzył się czołowo z volkswagenem. W wyniku stłuczki nikt nie ucierpiał.
- Szybko wyszło na jaw, że kierowca renault nie tylko nie miał uprawnień do jazdy, ale i był pijany. Badanie alkomatem wykazało w organizmie jastrzębianina blisko promil. Samochód został odholowany na strzeżony parking - informuje policja.
\"Dodatkowo nie miał uprawnień do jazdy.\"
niżej: \"Stróże prawa zatrzymali nieodpowiedzialnemu kierowcy prawo jazdy\"
aha
Jak to \"zatrzymali prawo jazdy\" skoro \"nie miał uprawnień do jazdy\". Czy osoba pisząca ten tekst mogłaby jaśniej wytłumaczyć?
Pijany powinien mieć wyrwane serce, żeby go w ten sposób wyeliminować z pośród nas. Jest zbyt dużym zagrożeniem.
na takich to tylko jedna kara jest:
PAŁA WĄSKIE DRZWI I SZPALER ZOMO
Dobre!!! Pewnie miał kartę rowerową!!!
Moze nie mial uprawnien kategorii B mozgu.
Może miał prawko na motocykl.
Kartę rowerową mu zabrali? Ogarnijcie się
Moze nie miał dowodu i przeglądu a prawo jazdy miał?
Nie posiadał uprawnień a zabrali mu prawo jazdy!