Tłumy jastrzębian przyszły na koncert w hali
Hala widowiskowo-sportowa była wypełniona po brzegi mieszkańcami, którzy wzięli udział w koncercie Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego z okazji niedawnego Święta Niepodległości. Publiczność wysłuchała zarówno pieśni patriotycznych, jak i utworów pochodzących ze znanych musicali. To było show, które zostało nagrodzone burzą braw.
W środe, 23 listopada, do Jastrzębia przyjechał Reprezentacyjny Zespół Wojska Polskiego i dał występ, jaki długo pozostanie w pamięci jego uczestników. Zaczęło się od „Marszu Pierwszej Brygady”, nierozerwalnie związanej z twórcą niepodległego państwa polskiego – marszałkiem Józefem Piłsudskim. Potem zabrzmiały rytmiczne takty innej znanej piosenki „Raduje się serce”. W hali zaśpiewano także utwory związane z II wojną światową, jak chociażby bardzo popularne „Serce w plecaku” lub „Masz Mokotowa”, który przywołał czasy Powstania Warszawskiego.
Kiedy artyści zaintonowali „Czerwone Maki na Monte Cassino”, publiczność zareagowała emocjonalnie i wstała, niektórzy wraz z artystami nucili pieśń. Natomiast inny utwór „Idą leśni” przypominał o Żołnierzach Niezłomnych, podejmujących tragiczną walkę z sowietami, od których Polska była zależna po zakończeniu wojny.
Druga część koncertu była zdecydowanie rozrywkowa. Zrobiła na publiczności nie mniejsze wrażenie, niż patriotyczna. Wówczas zabrzmiała muzyka z najbardziej znanych musicali światowych, jak na przykład „Hello Dolly”. Wielki aplauz wzbudził nieśmiertelny utwór „New York, New York”. A mistrzowskie wykonanie duetu z musicalu „Upiór w operze” zachwycił publiczność. „Żegnajcie przyjaciele” wprowadził na sali nostalgiczną atmosferę. Na sam koniec zabrzmiał utwór „To jeszcze nie finał” z musicalu „Chorus Line”.
- Ten koncert była prawdziwą ucztą dla ducha. Mogliśmy wysłuchać pieśni patriotycznych i świetnych przebojów wykonywanych na Broadway’u. Nasi artyści pokazali klasę – mówiła jedna z uczestniczek koncertu.
Prezydent Anna Hetman, która zaprosiła mieszkańców na koncert, podziękowała artystom i przekazała dyrygentowi symboliczną wiązankę kwiatów. Podziękowała również ppłk Andrzejowi Sygulskiemu za pomoc w organizacji imprezy. Mówiła, że podobne przedsięwzięcia artystyczne będą kontynuowane w mieście.
Do miś@. Moze i koncert nie był za bardzo rozreklamowany, ale jakoś nie przeszkadzało to mieszkańcom innych miast, żeby o tym koncercie się dowiedzieć i przyjechać do Jastrzębia. Jeszcze jedna kwestia, która mnie dręczy, a mianowicie, ta hala jest za słabo wykorzystana, brak koncertów, wystaw, targów i innych imprez, których nie zorganizuje Rybnik, Wodzisław, Żory, Cieszyn, bo nie mają tak dużej i nowoczesnej hali. Kolejne pole do popisu dla władz miasta.
Dobrze, że dzieją się takie imprezy - czy w środku tygodnia, czy nie!
Koncert był dobrze rozreklamowany, tylko termin w środku tygodnia nie każdemu pasował. Ja sam bym poszedł z dziećmi, ale byłem w tym czasie w pracy.
Cudowny występ oby więcej takich.
Koncert był super. Drobne nieporozumienie co do daty był w środę 23 listopada, a jeśli chodzi o widzów to było sporo ludzi, jednak do wypełnienia hali to jeszcze daleko. Myślę że koncert był bardzo słabo rozlekklamowany a szkoda.
Jeszcze jedno do \"widz\" , co ty piszesz napuszony patriotyzm ? Ci artyści robili dobra robotę , formuła występów tego typu właśnie taka jest . Co mieli śpiewać Czerwone Maki i machać nogami jak przy kankanie ? Przy części rozrywkowej dali upust swoich możliwości , luzu , zawodowstwa , talentu , bo przy takich utworach można sobie na to pozwolić .
Przestańcie ludzie już z ta polityką , ileż można wszędzie doszukujecie się Macierewiczów , Kaczyńskich , to już jakaś fobia wasza .
Artykuł jest o koncercie , który był rewelacyjny , podobała mi się pierwsza i druga część . Miałem kluchy w gardle jak zaśpiewali Marsz Pierwszej Brygady , a na Czerwonych makach to mogły się łzy zakręcić .
Byłem z dziećmi i dzieciakom też się podobało , czyli potrafili swoim występem dotrzeć do mnie gościa w średnim wieku jak i do nastolatków , to pokazuje klasę tego koncertu .
Troszkę autor artykułu przesadził z tą wypełnioną po brzegi halą ;) , ale było naprawdę sporo ludzi , więcej niż się spodziewałem .
Proszę o więcej tego typu koncertów
Małe nieporozumienie, nie oddawajmy Macierewiczowi i jego klice prawa do celebrowania Święta Niepodległości i innych tego typu świąt patriotycznych. Są zawsze patetyczne, bo też taka ich charakterystyka, ale to się chyba nie zmieni. Druga część koncertu była rozrywkowa, co rozładowała atmosferę. Taki koncert to dobry sposób na świętowanie, a Macierewicz niech sobie robi apele smoleńskie, Bóg z nim.
Patriotyczna część była żenująca przez napuszenie. To był patriotyzm sztuczny. Nawet \"Czerwone maki\" podczas, której widzowie wstali była przesadą. Cały czas widziałem \"uśmiechniętą\" twarz Macierewicza. On tak właśnie widzi patriotyzm. A to jest chore.
Część rozrywkowa to był popis artystów. Świetnie przedstawione, śpiewane przeboje światowe. Orkiestra grała wyśmienicie. Po koncercie wszyscy byli zadowoleni. Widzowie i artyści, którzy prywatnie dziękowali sobie za udany koncert. Tak jak powiedział szef WKU z Rybnika \"Oby częściej odbywały się takie koncerty\"
Piękny koncert:)