Zabawa na lodzie mogła skończyć się tragicznie
Gdyby nie interwencja mundurowych mogłoby dojść do tragedii. Dwóch chłopców bawiąc się na przymarzniętym stawie wykazało się całkowitym brakiem wyobraźni.
Już samo wejście na zamarznięty akwen wodny może zakończyć się tragicznie, nie mówiąc o ślizganiu, czy spacerowaniu. Właśnie z powodu nieodpowiedzialnej zabawy na lodzie interweniowali w środę jastrzębscy mundurowi, w trakcie patrolu ulicy Cieszyńskiej.
- Policjanci zauważyli dwóch nastolatków, ślizgających się na zamarzniętym stawie. Jako że temperatura oscylowała w granicach zera stopni, ryzyko załamania się lodu pod chłopcami było duże. Stróże prawa nakazali nastolatkom zejść z tafli, którzy nie zdawali sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie za sobą spacerowanie po topniejącym lodzie - poinformowała Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Znam takich dwóch braci w polityce, co stąpają po coraz cieńszym lodzie...
Dwóch moich znajomych ze szkoły, dawno temu też się ślizgali na płytkim stawie. Wpadli pod wodę i nie wydostali się z pod niego bo lód był wystarczająco gruby, żeby go przebić spod spodu.
Dzieciaki powinni dostać takie wciry od rodziców, że na widok lodów uciekać nawet spod lodziarni.
Policjanci nie czepiają się na co dzień. Chyb, że napotkają przygłupa, który robi źle ale wydaje mu się, że on tak może.
O-O co ja pacze, więcej takich policjantów. Zamiast dopierdzielać się do obywatela i karać to sugerują i zachęcają do ostrożnej zabawy no i uczą. Nie wiem który to Policjant ale GRATULACJE! (podejścia do życia i obywatela).