Będą latać nad Jastrzębską Spółką Węglową
Wkrótce nad JSW pojawią się bezzałogowe obiekty latające, czyli drony. Te nowoczesne urządzenia mają pomóc między innymi w pomiarach geodezyjnych.
W połowie maja na terenie kopalni Pniówek odbyły się pierwsze loty testowe powietrznych systemów bezzałogowych. Drony wyposażone w specjalistyczny sprzęt (kamery, czujniki, oprogramowanie), dostarczają firmom kompleksowe rozwiązania. Mają wpływ na rozwijanie przedsięwzięć badawczo-rozwojowych i poprawę funkcjonowania przedsiębiorstw należących do różnych branż w tym także wydobywczych.
- Autonomiczne bezzałogowce wyposażone w odpowiedni sprzęt stwarzają ogromne możliwości. Są precyzyjne, efektywne a przede wszystkim tańsze od tradycyjnych urządzeń – mówi Daniel Ozon, pełniący obowiązki prezesa zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
- Wykorzystanie potencjału technologicznego dronów wpłynie na poprawę efektywności procesów planistycznych, poprawę stanu i bezpieczeństwa infrastruktury naziemnej, przyczyni się do wygenerowania oszczędności w zakresie wykonywanych do tej pory pomiarów oraz dostarczy informacji mogących wpłynąć na kształt i przebieg wybranych procesów w JSW - wyjaśnia Agnieszka Hankus-Kubica, koordynator ds. rozwoju w Jastrzębskiej Spółce Węglowej
Argumentem za zrobieniem pierwszego kroku w kierunku bezzałogowych statków powietrznych jest ich wysoka technologia. Pierwsze testy przeprowadzonych nalotów wskazują na ich ogromny potencjał. Dostarczają wiedzy na temat stanu infrastruktury naziemnej, ukształtowania terenu, informacji służących pracom geodezyjnym, monitorowaniu oraz ochronie środowiska.
Gienka na prezesa spolki i splolka upada w ciagu miesiaca!
Wydobyciem sie zająć a nie rozdawaniem pieniędzy na niepotrzebne sprawy.
Łazienni przerzucają przez płot co najwyżej stare gumowce
Do łazienny.będą patrzeć co przerzucacie przez płot
Biurokraci się nudzą , to sobie będą drony puszczać.
Dokładnie niech ruszą cztery litery,a przy okazji niech policzą tych nierobów co siedzą na powierzchni z wypłatą dołową
Zaczyna sie wydawanie pieniedzy na pierdoly.
Stanu infrastruktury naziemnej, to nie wiedzą co mają na terenie kopalni , trzeba ruszyć cztery litery z biura i przejść się po terenie
Będą sprawdzać co robią kalifaktorzy na powierzchni i wreszcie można będzie ich policzyć bo bez dronów było to niemożliwe.