Pijany kierowca runął na ziemię tuż przed radiowozem
Nie dość, że jechał na motorowerze na podwójnym gazie to stracił panowanie nad pojazdem i upadł tuż przed policyjnym radiowozem. Mężczyzna miał w organizmie prawie 4 promile alkoholu.
O pijanym motorowerzyście policję poinformowała telefonicznie we wtorek mieszkanka Jastrzębia. Patrol zlokalizował pijanego kierowcę na skrzyżowaniu ulic Wielkopolskiej i Małopolskiej, około godziny 20:00.
- Mieszkaniec Pielgrzymowic stracił panowanie nad pojazdem i spadł z pojazdu tuż przed policyjnym wozem. Podejrzenia zgłaszającego okazały się słuszne. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego, bagatela, cztery promile. Dalszy los nieodpowiedzialnego kierowcy leży w rękach sądu. Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą mu 2 lata więzienia - informuje Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Szkoda chłopa uczciwy i do kościoła chodził na 11 , znam go źony nie bił dzieci po piwo łaziły tylko w piątek bo w sobotę musiały iść w pole.
Wieś się bawi
To dobrze że zareagowali bo wczoraj koło Supersamu dziadek wlazł na pasy na czerwonym świetle 2 auta dalej był radiowóz no ale nie załapali biedactwa ślepe.
Powinni go rozwalcować jak już leżał. Po co nam taki niebezpieczny su-syn, żeby kogoś w pijanym widzie zabił? Mało jest bandyctwa w Jastrzębiu?