Paralotniarz uwięziony na drzewie w czasie pożaru lasu
Państwowa Straż Pożarna odebrała zgłoszenie o pożarze lasu, a kolejne zgłoszenie dotyczyło paralotniarzy, którzy utknęli na drzewach w okolicach turystycznego przejścia granicznego przy ul. Żwirki i Wigury.
To scenariusz wspólnych ćwiczeń Państwowej Straży Pożarnej, strażaków HZS z Republiki Czeskiej oraz strażaków ratowników Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu miasta Jastrzębia – Zdroju oraz z Gołkowic, Kończyc Małych, Marklowic Górnych i Zebrzydowic, które odbyły się w ubiegłą niedzielę.
- W założeniu działania gaśnicze prowadzone były jednocześnie na dwóch kierunkach rozprzestrzeniania się pożaru, po stronie polskiej przez siły PSP i OSP, a po stronie czeskiej przez siły HZS i SDH. W ćwiczeniach brał udział również samochód dowodzenia i łączności z Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach. Celem ćwiczeń była koordynacja działań gaśniczych, rozpoznanie możliwości organizacji zaopatrzenia wodnego oraz prowadzenia działań z zakresu ratownictwa wysokościowego na przygranicznych terenach leśnych - informuje Komenda Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
Ciekawe czy przeżył?
To pewnie ten co ocalał z katastrofy smoleńskiej , AntoniM. będzie zadowolony .
Wymyśl coś śmiesznego. Głupków tu nikt nie potrzebuje.
Zestrzelili go pewnie terrorysci