Potrącenie na pasach. Ofiara ma złamane żebra i uszkodzony kręgosłup

Brawo jestem na emeryturze, mam dość pieniędzy i kochanego męża.
Który pilnuje byśmy bezpiecznie przejeżdżali przez pasy. Nim wjedzie wózkiem kilka razy się rozgląda czy nie jedzie auto.

Nienawiść to jest to co należy propagować. Każdy powinien być wrogiem każdego> Wtedy to będzie życie!!!

A ciebie położna potrąciła przy porodzie i jedna półkula mózgowa ci wypadła , niestety nie zdążyli jej włożyć bo pies ją porwał.

Stare dziadziska chodzą po ulicach naćpani tabletkami i robią afery , no ale trudno trzeba uważać , My też tacy będziemy .

Pamiętaj też będziesz emerytką i będziesz zdychać za 1000 zł emerytury bo z twoim poziomem inteligencji więcej nie dostaniesz chociaż byś pracowała 70 lat.Tak więc lepiej teraz rzuć się pod samochód.

Ten potrącony to emeryt.
A ZUS pozwala wszystkim emerytom przechodzenie na czerwonym, przechodzenie na pasach mimo ze pojazd jest 2 metry od pasów. Nawet nie muszą się myć byle chodzili do kościoła.

Wcale nie ma uszkodzony kręgosłup , On go ma taki krzywy od urodzenia .

A twój wpis do zajęcia się tobą przez lekarza psychiatrii.

jakiś ty głupi...ja pitole co za palant...

Przecież to ty jesteś wrzodem. Twój wpis kwalifikuje się do zajęcia się tobą przez prokuraturę.

A nie był to czasami ten starszy pan, co dostał w mazak od 27 latka na Cieszyńskiej?

Zaraz będą prosić aby im pomóc. a jak ja prosiłem żeby nie dostać mandatu bo spaloną miałem żarówkę to dostałem rozgrzeszenie w postaci zatrzymanego dowodu rejestracyjnego i 50 zł Mandatau ! To ciekawe ile dają kasy za takie coś ale poniżej 20 tyś nie powinien znaleźć się świadek !

Jak potrącę samochodem pijanego na drodze ,niezależnie, czy na przejściu dla pieszych czy na chodniku to eliminuje wrzoda na zdrowym organizmie narodu i mam tym samym prawo odjechać bez żadnych konsekwencji z miejsca zdarzenia. Tak jest zapisanie w ustawie z 1939 roku przez kanclerza.

No i co z tego? Kierowca, który go potrącił nie zatrzymał się żeby mu pomóc. A łatwo mógł udowodnić, że pijany wtargnął na jezdnię. Co świadczy, że miał poważny powód żeby uciec. Alkohol lub narkotyki mogą być takim powodem.

Gdy jest duży ruch światła są konieczne, a o godzinie 19.40 są wyłączone, także nie miały wpływu na wypadek. Chyba, że ich brak się jakoś przyczynił. Inna sprawa, że pieszych często po ciemku nie widać , dlatego staram się zwalniać na pasach, nawet jak nikogo nie widzę. Ucieczka z miejsca wypadku świadczy najczęściej o spożytym alkoholu lub narkotykach i karana jest tak samo jak bycie pod wpływem.

Ale to że ''potrącony 49-letni jastrzębianin'' był pijany to już tego nie raczyliście napisać.

że wypadek był spowodowany zniecierpliwieniem kierowcy, któremu kończyło się światło zielone, czyli było już pomarańczowe przechodzące w czerwone. To jest najczęstszy powód wypadku. A swoją drogą, kawał s...syna z tego kierowcy. Teraz pewnie s.a ze strachu.

Utrudniają przejazd i myślenie. Tworzą korki, co w rezultacie daje smog. Jeśli prowadzący nie daje sobie rady na skrzyżowaniu bez świateł, to powinien poćwiczyć w domu tzw. "krzyżówki" na papierze. Celem jest 5 sekund na rozwiązanie, kto ma pierwszeństwo, kto komu musi ustąpić. Ktoś kto tego nie potrafi może jeżdzić
bardzo późną nocą. Aż się nauczy.

Światła są dobre i spełniają swoje zadanie.

Uciekł to znaczy pijany albo naćpany

Policja znalazła kierowcę? Włączone światła nie pomagają. Bez świateł jest bezpieczniej, bo każdy uważa na takim skrzyżowaniu.