Pies pogryzł 11-letnią dziewczynkę
W czwartek rano ok. godz. 9:30 na ulicy Karola Miarki pies pogryzł 11-letnią dziewczynkę. Na chwilę obecną Straż Miejska ustala właściciela zwierzęcia.
- W czwartek rano dyżurny Straży Miejskiej odebrał zgłoszenie o tym, że pies nieokreślonej rasy pogryzł 11-letnią dziewczynkę. Funkcjonariusze udali się na miejsce - ul. Karola Miarki i schwycili zwierzę, które następnie zostało odwiezione do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Jastrzębiu-Zdroju na obserwację. Jest to istotne, w celu stwierdzenia, czy pies ma objawy jakiś chorób, co może wpłynąć na leczenie poszkodowanej - mówił zastępca Komendanta Straży Miejskiej Andrzej Salamon.
Straż Miejska przypomina, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami właściciel zobowiązany jest wyprowadzania psa na uwięzi. Dopuszcza się jego zwolnienie ze smyczy pod warunkiem posiadania przez zwierzę oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna i sprawowania nad zachowaniem psa pełnej kontroli, poprzez zapewnienie właściwej reakcji na wydawane komendy.
Za niezachowanie środków ostrożności przy opiece nad psem mundurowy może nałożyć mandat karny w wysokości do 250 zł. Natomiast za brak aktualnych szczepień do 500 zł.
W przypadku natknięcia się na psa bezdomnego, można skorzystać z bezpłatnego nr alarmowego do Straży Miejskiej - 986, lub bezpośrednio skontaktować się z rakarzem. W obydwu przypadkach pies zostanie przewieziony do schroniska dla zwierząt, gdzie zostanie mu zapewniona odpowiednia opieka.
Hycel w tym mieście chyba kompletnie nie działa,nigdy nie widziałam ich na oczy ani żaden z mich sąsiadów a psów po mieście biega multum....
Dobrze ze te dziecko nie pogryzlo tego psa.
Na Wielkopolskiej (chyba blok 108) mieszka pajac z chudymi nogami, który łazi z pitbulem bez smyczy. Pies jest być może łagodny, ale nie wszyscy to rozumieją i po prostu boją się psów, zwłaszcza takich. Za to gość jest niestabilny emocjonalnie, typowy idiota. Na zwrócenie mu uwagi reaguje agresją, tak samo odnosi się do innych właścicieli psów. Aż dziwne, że pies w rękach takiego furiata jest łagodny..
Bo wygląda groźnie i strasznie..dla dyletantów i antypsiarzy. Co mieli wstawić, yorka albo pudelka?
Szczyt głupoty- środa 31 stycznia godz. 20. Aleją Jana Pawła II ŚCIEŻKĄ rowerową jedzie pani przy niej bez smyczy i bez kaganca biegnie pitbul. Zero kontroli pani pupilkiem. Na zwracane uwagi ze pies jest poza kontrolą pani ... pokazała środowy palec.
A dlaczego buldog jest na zdjęciu? To spokojna rasa która prędzej zalize niż zagryzie
@ Aga
Ja cię rozumie - tamto to było uszczypliwe - przepraszam.
Ale co powiesz jak babcia spaceruje z wnusią i czymś co jest krzyżówką psa z?? i za wszelka cenę chce otworzyć komuś bramę żeby pogłaskać psa który to zalicza się do rasy niebezpiecznej. I to niejednokrotnie miało miejsce to zdarzenie. Upominanie i tłumaczenie starej babie nie pomaga okazało się że jakiś mężczyzna z ich rodziny ma takie samo zdanie - otworzyć i pogłaskać. Mam nagrane kilka filmów z upominania i próby wypuszczenia psa w razie problemu będzie dowód.
Do gość
Mieszkam na obrzeżach i uwierz mi nie wszystkie psy znam, bo nie latam po sąsiadach i nie sprawdzam jakiego kto ma psiaka, bo nie mam na to czasu. Prosta zasada jeśli pies jest wypuszczony z kojca to się zamyka bramę i po sprawie
Pies ma swoje prawa i możecie Mu naskoczyć .
Idz lecz głowę !
Większość ludzi powinno chodzić w kagańcach...
Gdyby tylko istniał jakiś sposób na bezpieczną zabawę psów na dworze.. przepraszam, istnieje.. szkoda tylko, że władze miasta odrzuciły pomysł zbudowania ogrodzonego wybiegu dla psów (z budżetu obywatelskiego) zasłaniając się swoim projektem, na który wciąż nie wyłonili wykonawcy..
proste rozwiązanie karać za brak kagańca!!!
jak rządziło PO to nie było posterunkow w RP .zostaly psy czyli wszyscy zeszliśmy na psy.
@ Aga na obrzeżach wszyscy do okoła się znają. Jak ludzie tak i psy i wszyscy do kupy. A ty po prostu tam biegasz no a tego psy i ludzie nie lubią. Biegaj u siebie między blokami proste wytłumaczenie sprawy.
Zgadza się, w jarze południowym sporo psów samopas biega. Nie ma problemu z małymi sierściuchami, które mają blisko swego opiekuna. Najgorszy jest facet z 106, właściciel Spartakusa- dużego owczarka niemieckiego. Pies jest niezrównoważony i agresywny w stosunku do innych psów. Ale jego pan puszcza go wolno i z głupkowatym uśmiechem tłumaczy, że "on nic nie zrobi"..
A gdzie jest straż miejska albo policja żeby tego pilnować na WIELKOPOLSKIEJ cały czas puszczają psy bez kagańca a mundurowych nie widać
Na miejscu rodziców dziewczynki założyłabym sprawę z powództwa cywilnego przeciwko opiekunowi psa. Może jeden z drugim się nauczy, że psa trzeba trzymać na smyczy, a jeśli bez smyczy to tylko z kagańcem! Słowa "on nie gryzie" nie załatwiają sraprawy, bo nie wiesz jak Twój zwierzak się zachowa w stosunku do obcej osoby. Na obrzeżach miasta jest istny armagedon. Psy biegają same, badź przy próbie przejścia obok posesji wyskakują z otwartej bramy i gryzą to jest normalne? A Straż miejska? Kiedyś wychodząc z domu do auta na swoim podwórku zauważyłam dosyć sporego psa. Zadzwoniłam na straż miejską bo psiak nie chciał odejść a wręcz warczał jak próbowałam podejść do samochodu ro co powiedział pan strażnik? Żeby zadzwonić rano, bo nie będą już ściągać rakarza. Była godzina 20sta....
Biedny czworonogi przyjaciel trafił do areeztu.
Za Janeckiego nic nie było nawet psów
Bzianecki gryzł...
Za Janeckiego psy tak nie gryzły...