7-letnia dziewczynka postawiła Straż Miejską i Policję na nogi
Przechodnie zwrócili uwagę na dziewczynkę, która we wtorek bez opieki znajdowała się na przystanku autobusowym przy Urzędzie Miasta. Zdecydowali się zaprowadzić ją do Straży Miejskiej. Wezwano Policję.
Mundurowi potwierdzają, że dziecko znajdowało się bez opieki. Wezwany na miejsce patrol szybko ustalił nazwisko dziewczynki oraz miejsce zamieszkania. Jak się okazało wyszła ona z mieszkania przy ul. Jasnej we wtorek, w godzinach popołudniowych, podczas gdy jej mama zasnęła z młodszym dzieckiem. Dziewczynka postanowiła udać się do babci, która mieszka w sąsiednim mieście.
Komenda Miejska Policji ustaliła, że rodzina dziecka nie jest dysfunkcyjna, a cała sytuacja powstała w wyniku zbiegu okoliczności.
Dobrze, że tak się skończyło, a mogła być inaczej! Nigdy nic nie wiadomo. Bystrość nie oznacza bezpieczeństwa!
Bystra dziewczyna,pewnie nie raz i nie dwa jeździła do babci. Poradzilaby sobie.
Widocznie bardzo kocha babcię i stęskniła się za nią .