Jastrzębscy strażacy uratowali kota
Po raz kolejny okazuje się, że jastrzębscy strażacy nie tylko są wzywani do pożaru, ale również do kotów, które zostały uwiezione w różnych miejscach. Tak było i tym razem.
Wiadomo, że kot to stworzenie, które wejdzie wszędzie. Gorzej, jeżeli nie umie samodzielnie powrócić. Wtedy nieodzowna staje się pomoc strażaków.
- We wtorek, o godz. 19:11, otrzymaliśmy zgłoszenie o kocie, który został uwieziony w domu przy ulicy Dworcowej. Dokładnie zwierzę znajdowało się pomiędzy podbitką a poszyciem dachu. Nie potrafiło samodzielnie wrócić. Strażacy zdemontowali fragment poszycia dachu i wydostali kota, którego przekazali właścicielce. Następnie doprowadzili dach do stanu sprzed interwencji - informuje st.kpt. Daniel Lebioda z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
Miiiiiiałłłłłłł
Chyba to nie byl kot kaczora.????
Jeszcze raz dziękuję
Na strażaków zwierzęta też mogą liczyć.
,,Koty to dranie ...,, ;P