Ta rozmowa telefoniczna może być ostatnią w życiu
Rozmowa telefoniczna prowadzona bez specjalnej słuchawki w czasie jazdy samochodem, może być ostatnią w życiu. W takiej sytuacji łatwo o wypadek.
- Coraz częściej zdarza się, że kierowcy podczas prowadzenia pojazdu korzystają z telefonów komórkowych. Ich użytkowanie w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami bez wątpienia wpływa na zagrożenie bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego i może być przyczyną wypadków - podkreśla mł.asp. Bogusława dudek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
We wtorek jastrzębska drogówka przeprowadziła kontrolę kierowców pod kątem prawidłowego korzystania przez nich z telefonów komórkowych w czasie jazdy.
- Akcja rozpoczęła się o godzinie 6.00 i trwała do 22.00. Podczas akcji jastrzębska drogówka skontrolowała 56 pojazdów. Mundurowi ujawnili ogółem 35 wykroczeń, w tym 18 związanych z nie przestrzeganiem zakazu używania telefonu komórkowego podczas jazdy w odpowiedni sposób - informuje mł. asp. Bogusława Dudek.
Za parę dziesiątek tysi mialo być ;)
Ja jestem działaczką związkową Z KWK Pniówek i zawsze jeżdżę z telefonem przy uchu. Inaczej już nie potrafię, poza tym mam tyle spraw do załatwienia.
Na auto za parę setek tysi stać...na zestaw głośnomówiący za 30 zeta już nie.Kary powinny być srogie za gadanie przez tel.w czasie jazdy.
Dziś, środa 25 kwietnia. Parking Lidla na ul. Podhalańska. Dwóch mężczyzn i dziecko. Jeden z mężczyzn starszy z wąsem, drugi znacznie młodszy, mógłby być synem. Samochód Renault Scenic, szary nt rejestracyjny zaczynający się SJZ66.... . Młodszy wyrzuca z samochodu na parking pusty pojemniczek po napoju kakaowym. Gdy dziecko chce go podnieść, obj krzyczą "zostaw to". Kolega chciał im to wrzucić do samochodu, ale nie chciał stresować dziecka. Zdjęcia ich i samochodu mamy.
Mylą się. Bo obaj to śmiecie, które dziecko powinno unikać żeby nie zostać takim byle czym jak te typy.
Proszę umieszczać takie opisy zdarzeń dla naszego dobra.
Wczoraj była akcja policji. Dziś można gadać przez telefon całą drogę.
Sama rozmowa przez telefon nie jest aż tak straszna i niebezpieczna jak pisanie ESEmesów podczas jazdy a szczególnie na autostradzie przy 140 km/h.
Kierowcy nie zdają sprawy że przy takiej prędkości jeden znak sms = 1 sek to znaczy przejechanie w tym czasie 38.92 m.
Wyobraźnia ma tu znaczenie.
Aż dziw bierze, że jeszcze sie tu nie wpisał ten notoryczny, etatowy "the bil"-plugawy anonim Radio Teheran.
Tylko 56? Zatrzymać się w nieoznakowanym radiowozem na obojętnie jakich światłach i łapać - sami powpadają jak muchy i to nie tylko 56 a całe setki.
Czemu jak jest akcja "pieszy" to tyko pieszych łapią. A po akcji już ich nie interesują? Wczoraj pod SUPERSAMEM małolat wlazł na czerwonym wprost pod radiowóz i tylko był dźwięk ostrzegawczy. Nawet nie pogrozili.