Kibice (i nie tylko) nie zawiedli. Pobiegli dla Dawida
W sobotę odbyły się dwie imprezy biegowe w Jarze Południowym: Leonowa Mila (dla dzieci) oraz Piwna Mila. Cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno najmłodszych jak i starszych jastrzębian. Nie chodziło tylko o sprawdzenie się w rywalizacji sportowej, ale o pomoc choremu chłopakowi - Dawidowi Miernikowi.
Takiego gwaru dzieciaków w Jarze Południowym dawno nie było - około 150 dzieci stanęło na starcie biegu Leonowa Mila. Mali jastrzębianie zmierzyli się z dystansem 250 metrów. W trakcie biegu zawodnicy musieli wypić soczek, aby móc kontynuować rywalizację. Najmłodszymi zawodnikami byli 3-4-latkowie, którzy bardzo przeżywali swój udział w zawodach. Opiekę nad nimi sprawowała smoczyca Malwina, która przeprowadziła rozgrzewkę i towarzyszyła im na trasie. Najważniejsza była jednak nie tyle rywalizacja, co udział i sportowy duch oraz pomoc dla Dawida Miernika. Pieniądze zebrane z opłaty startowej zostały przeznaczone na jego leczenie.
Emocje sportowe udzieliły się również dorosłym, którzy pobiegli w Piwnej Mili. Przed sobą mieli cztery okrążenia po 400 m i konieczność wypicia 0.5 l. piwa po każdym z nich. Tutaj w szranki stanęło około 100 pań i panów. Okazało się, że przebiegnięcie 400 metrów i wypicie 4 puszek piwa, w tak krótkim czasie, było nie lada wyzwaniem. Jednak zawodnicy dali radę, tym bardziej, że pieniądze z wpisowego zostały w całości przekazane dla Dawida Miernika.
A jak imprezę w Jarze Południowym ocenia jedna z organizatorek Ewelina Auguścik ze Stowarzyszenia Samorządne Jastrzębie?
- Była to pierwsza tego typu impreza w naszym mieście liczę, mam nadzieję, że nie ostatnia. Człowiek uczy się na błędach i w następnej edycji będziemy mądrzejsi o te wszystkie doświadczenia. Najmłodsza uczestniczka imprezy miała roczek, a najstarszy ponad 50. Impreza połączyła różne środowiska biegowe, kibicowskie, piłkarskie. Myślę że wszyscy bawili się dobrze. Obecność i radość samego Dawida Miernika rekompensuje naszą pracę i wszystkie przeciwności. Bieg był trudny, ale jeśli Dawid daje radę ze swoją chorobą, to myślę, że nic nie powinno nas złamać - podsumowała Ewelina Auguścik.
Impreza przebiegła w miłych okolicznościach przyrody - było słonecznie, ale nie upalnie. W Jarze Południowym zainstalowały się dmuchańce dla dzieci oraz stoiska z lodami i innymi smakołykami. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Sobota była w jarze dniem dobrej zabawy.
Organizatorzy imprezy: Stowarzyszenie Samorządne Jastrzębie, GKS 1962 Jastrzębie oraz Fundacja Familia.
Brawo prosto w punkt
Można było zrobić to bez piwa. Proste. Jaki jest sens pić piwo i biegać? Jeśli już promuje się jakąś wartość to albo życie, albo picie! Całe to samorządne jastrzebie jest jak pompowany na siłę balon, który ma dziury jak ser szwajcarski. Sorry, ale nie da się już Was czytać w szmatlawcu i patrzeć na te niby akcje. Uciekliście z objęcia lewicy, gdy ta przegrała wybory a teraz udajecie bezpartyjnych i absolutnie społecznych działaczy. Maturzyści trzymamy za Was kciuki. To był hit :) p. S. Czy jak lewica wróci na salony to Wy też wrócić pod jej skrzydło??
brałam udział w biegu i było super. Jak człowiek robi coś kontrowersyjnego to każdy potrafi krytykować. piwo jest dla ludzi, a większość z Was to nawet nie potrafi kulturalnie się zachować to i pić nie powinniście.
po pierwsze moi drodzy . bieg dla dzieci odbył się rano, potem po nagrodzeniu dzieci była przerwa i bieg dla dorosłych. Po drugie impreza odbywa się w całej Polsce, Europie i na świecie, więc nie jest aż taka niezwykła. Po trzecie wszysyc tacy święci i piwa nie piją. a na każdej imprezie miejskiej pełno kegów z browarami i pół miasta pijanych chodzi. nie bądźcie hipokrytami
Pieniądze można zbierać i to szczytny cel ale zdjęcia pani auguscik to promocja na nieszczęściu. Kasa za piwo wstyd i obraza mieszkancow.
Brawo prezesie samorzadnego pokazałeś że twoi ludzie żeby się promowac muszą stawiać piwo. Niedopuszczalne.
Zamiast gdybać czy piwo powinno tam być czy nie...choć realnie patrząc nikt tam nie był po to by się upić cieszmy się, że kolejne pieniądze trafią w dobrym celu di chłopaka
Najlepsza promocja miasta!
Brawo prezesie Jastrzębskiego stowarzyszenia samorządnego.
pani Auguścin nie ma pani z czego się cieszyć z tym piwem. Porażka na całej linii. Nie dopuszczalne !
Do mieszkaniec. Ktoś bez mózgu nie pomyślał,ze jak można promować piwo w takim biegu dla dzieci a dzieci tam były. Głupota jednak u niektórych góruje.
Jak by dawali do wypicia piwo to wiecej by się zgłosiło. Widze,ze pakerów nie brakowało.
W naszym mieście co by się nie zrobiło jest żle,moze i nie powinno byc alkoholu,ale nikt tam sie nie schlał. Szczytny cel.Chlopcu sa potrzebne pieniadze, i kazdy pomysl jest dobry by pomoc.
Popieram :)
Rozumiem, że dorośli mogą się bawić w ten sposób (np. na zamkniętej imprezce firmowej tylko dla pełnoletnich) ale żeby angażować w to dzieci to jest skandal. Po pierwsze nieporozumieniem jest połączenie sportu( kojarzącego się ze zdrowym trybem życia) z piciem alkoholu, po drugie świadkami a zwłaszcza uczestnikami takiego wydarzenia nie powinny być dzieci. Co teraz Leonek a za kilka lat piwo? Pieniądze dla osób potrzebujących można chyba zbierać w inny sposób, to taka uwaga dla zadowolonych z siebie organizatorów!
Fajnie było, oby więcej takich luźnych imprez