Pożar na "Manhattanie". Kobieta w szpitalu
To już kolejne zdarzenie w bloku przy ulicy Pszczyńskiej. Tym razem mogło skończyć się tragicznie. Sąsiedzi w porę pomogli kobiecie.
W czwartek nad ranem w jednym z mieszkań bloku przy ulicy Pszczyńskiej doszło do pożaru. W środku znajdowała się nieprzytomna, podtruta dymem kobieta. Została wyprowadzona z lokalu jeszcze przed przybyciem strażaków. Sąsiedzi udzielili jej pierwszej pomocy. Poszkodowaną przewieziono do szpitala. Przyczyną pożaru była pozostawiona na piecu potrawa, od której zapalił się aneks kuchenny.
Te budynki sypią się juz dawno nikt tam mieszkać nie może one co maja pękniecia jak szklanka takiej wielkosci w jednym z tych bloków prowadzili wyburzenie jednej kondygnacji gdzie ludzie w innych byli normalnie odbywało sie to bez zadnych zabezpieczen. Tam butli gazowych miec nie mozna a instalacja jest tak stara ze jak masz pralke i lodowke i tv podpiete to czasem nie potrafi wytrzymac napieca
Buhahahahaaha dobra lala
Nie gadajcie glupot jak nie znacie ludzi z tamtat tam tez mieszkaja normalni ludzie nie brudasy nie osadzajcie jak nie wiecie jak tam jest i nie znacie ludzi z tamtad.
Jak taki budynek przechodzi kontrole przewodow elektrycznych i odbiór kominiarza? Czy te budynki w ogóle moga byc zamieszkiwane?
Niech płaci PSP za swoją głupotę !
Patologia...
Co to znaczy normalny
?Jaaa? tam normalni ludzie nie mieszkają :) pijaki, brudasy! Jakby byki normalni to by znaleźli gdzie indziej mieszkanie. Syf i smród wszędzie.
Tylko ktorzy ? Kto normalny mieszkal by w takim bloku ?
Mieszkają tam również normalni ludzie !!
Dziennie coś się tam dzieje. Ile gwiazdek ma ten "hotel" ?
Skonczyli z zimna plyta, ale spac sie zachcialo.
Ten manhatan to powinni zrównać z ziemią...bo tylko tam co chwile jeździ staż i pogotowie a mogą nie dojechać do naprawdę potrzebujących !!!