Strajkować chcą wszystkie szkoły w mieście
Związek Nauczycielstwa Polskiego zna już wyniki referendum, które zostało przeprowadzone w całym kraju na temat przeprowadzenia akcji strajkowej.
Potwierdziły się wcześniejsze informacje, że większość nauczycieli w Polsce opowiada się za akcją strajkową. W województwie śląskim funkcjonuje 2580 placówek oświatowych. W 2274 z nich przeprowadzono referenda strajkowe. Za strajkiem opowiedziało się 2043 szkół i przedszkoli. Dane dotyczące Jastrzębia-Zdroju przedstawiają się następująco: 52 placówek oświatowych, w 44 przeprowadzono referendum strajkowe, w 40 szkołach i przedszkolach pedagodzy opowiedzieli się za strajkiem. Strajkować chcą wszystkie szkoły w mieście, za wyjatkiem 4 przedszkoli. Poparcie akcji strajkowej w Jastrzębiu zadeklarowało 91,76 proc. spośród głosujacych pedagogów (frekwencja 80,59 proc.).
Rozpoczęcie strajku przewidziano na poniedziałek, 8 kwietnia. Na pięć dni przed tym terminem związki zawodowe w danej szkole muszą poinformować dyrektora o planowanej akcji. W dniu 1 kwietnia w Warszawie odbędą się rozmowy rządu z przedstawicielami organizacji związkowych w sprawie sytuacji w szkolnictwie. Jeżeli nie zakończą się porozumieniem, to możliwe, że polski system oświaty zostanie sparaliżowany największym w historii strajkiem pedagogów.
Co będziecie pisać jak górnicy zaczną strajkować , przecież też mogą zmienić pracę na lżejszą
Od 1lipca bez prawa do wynagrodzenia
Do Obiektywny : Strajk może potrwać od początku wakacji do jego końca .Tak czy siak kaska będzie się zgadzać XD
Są na świecie cztery bastiony komunizmu:
-Korea Północna
-Chińska Republika Ludowa
-Kuba
- Związek Nauczycielstwa Polskiego
Niech przeprowadzą strajk okupacyjny od 1 lipca.
Jak pokazują te dane, protestuje banda lemingów z tytułem mgr, którzy niewiele ogarniają poza tym co im przekażą media. Garstka myślących, którzy się nie zwolnili (lub ich nie wywali po-prawni po-litycznie dyrektorzy), siedzą cicho, bo to nie ich strajk. A może też im skapnie, jak rząd się ugnie pod naciskiem komuszków...
Oby nic nie ugrali. I tak mają przewidziane podwyżki.
nauczycielu : weź kredyt , zmień pracę .......
To nie żaden strajk polityczny, ale protest o większe przywileje. Skoro w szkole jest tak źle, to kto na siłę kogokolwiek tam trzyma? Ale nie, za nową pracą taki jeden z drugim krzykacz się nie rozejrzy, bo po co? Jemu się należy, on tu ma kolegów i koleżanki, do pracy z domu blisko, poza tym gdyby miał swoje CV komuś pokazać, że całe życie był tylko - przepraszam - "nauczycielem" to śmiech na sali. Poza tym u nowego pracodawcy trzeba się wykazać, ale nie, że od razu, tylko najpierw należy przejść przez sito rozmów kwalifikacyjnych. Runął świat?
To jest STRAJK POLITYCZNY, a nie strajk o pieniądze. Bo jeżeli chodziło by o kasę, to nauczyciele musieli by strajkować przez całe 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej, gdzie zarabiali połowę mniej, jak teraz.
@Kzyh Patologia? W żadnym razie. A gdzie jest napisane, że nauczyciel ma zarabiać więcej od górnika? Może kiedyś w czasach PRL to była norma narzucona przez KC PZPR, gdzie wszystko, znaczy cała gospodarka, było sterowane centralnie. Ale czasy się zmieniły. Teraz na wysokość pensji wpływa zapotrzebowanie na profesję. Rozumiem rozgoryczenie nauczycieli, ale nikt nie trzyma nikogo w szkole z pistoletem przystawionym do skroni.
Gdzie byli nauczyciele, jak rządziła Platforma??? Siedzieli wystraszeni, głodni i sterroryzowani przez komunistę broniarza!!!
Do Drożdż. To nie do pomyślenia zeby w normalnym kraju pedagog z duzym starzem zarabiał mnie niz nowo przyjety "Górnik" ktory byl najsłabszym uczniem w jej klasie. Czy to nie patologia ?
Kiedy poszedłem na politechnikę, zachodziłem w głowę ja nauczyciele z matematyki i fizyki z gimnazjum i liceum zrobili mgr, kiedy ich poziom jest tak mierny w stosunku do wymagań na polibudzie???
Nauczyciele zwłaszcza ZNP zwykli szantażyści.
Myślałam, że nauczyciele strajkują już od września, a okazuje się, że pracują. Jestem ciekawa, jak będzie wyglądał ich strajk, bo nie mogę sobie tego wyobrazić.
Poziom nauczania odżwierciedlają wyniki matur , za kilka lat żeby zdać maturę wystarczy umiejętność liczenia do 10 .Nie wiem dlaczego utarło się w Polsce , że wszyscy muszą mieć maturę , i stąd się wzieło te słynne 30 % na maturze .Matura zawsze wiązała się z dalszym podjęciem dalszej nauki na pięcioletnich !!! studiach .A w przypadku tych matur 30% - towych wychodzą z liceum przyszli petenci pośredniaka. Solidna zawodówka dawała solidny zawód , a co ambitniejsi po zawodówce szli do technikum i to miało sens .
Wyjście z sytuacji jet wręcz banalnie proste, ale nikt tego nie dostrzega, albo nie chce dostrzegać. Owszem, ktoś może być niezadowolony ze swojej nauczycielskiej pensji. Co ma zrobić? Poszukać sobie innej, lepiej płatnej pracy. Ale uwaga, bo tutaj jest haczyk, wówczas trzeba wykazać się czymś, coś potrafić, ująć nowego pracodawcę. Uwierzcie, da się. A wszyscy ci, ktorzy mimo wszystko nauczycielom zazdsroszczą im krótkiego tygodnia pracy, wakacji, darmowych wycieczek, zawsze mogą się przyjąć do pracy w szkole. Nie mogą? A gdzie jest to zakazane? Wysokość pensji regulują popyt i podaż na pracę, a nie uginanie się na roszczenia finansowe.