Jechał motorowerem mając 3 promile alkoholu
Gdyby nie reakcja dwójki jastrzębian to pijany motorowerzysta włączyłby się do ruchu powodując zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
We wtorek policjanci ruchu drogowego pilnie udali się na ulicę Ruchu Oporu, gdzie według zgłoszenia kobieta ujęła nietrzeźwego motorowerzystę. Na miejscu stróże prawa zastali 19-letnią kobietę, która oświadczyła, że wraz ze swoim partnerem uniemożliwiła dalszą jazdę nietrzeźwemu mężczyźnie. Zgłaszająca widziała, jak kierujący motorowerem ruszył z miejsca parkingowego, mocno się przy tym chwiejąc, najechał przednim kołem na krawężnik, po czym zszedł z pojazdu.
- Kobieta wybiegła z mieszkania, ale nie była w stanie sama ująć mężczyzny. Wtedy podbiegł do niej jej partner i przytrzymał kierującego do czasu przyjazdu mundurowych. Kierowca motoroweru został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. 49-latek miał w organizmie 3 promile alkoholu. W trakcie czynności policjanci ustalili, że mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów do 2020 roku, również za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo kierowca pozwolił sobie na jazdę pojazdem bez aktualnych badań technicznych i ubezpieczenia. Pojazd został odholowany, a mężczyzna zatrzymany. O jego dalszym losie zdecyduje sąd - mówi Halina Semik, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Ale tak na zdrowy rozsądek temat biorąc, to którzy kierowcy powodują więcej wypadków: trzeźwi czy nietrzeźwi?
Pijacy to mają chorą wyobraźnię...
No i nie dojechał do roboty.
3 promile to mało kto potrafi normalnie iść.
Brawo !
Pewnie znów to za mocne wino
"po czym zszedł z pojazdu" Z dwojga złego to lepiej zejść z pojazdu, niż zejść z tego świata. Brawa dla obywateli!