Miał 2,5 promila - zatrzymali go koledzy i wezwali policję
Trzech młodych mężczyzn nie pozwoliło, aby ich 22-letni kolega kontynuował jazdę, będąc nietrzeźwy. Wezwali policję.
W czwartek, około godziny 3:20 młodzi ludzie zadzwonili na policję, prosząc o pomoc. Na miejscu policjanci ruchu drogowego zastali trzech mężczyzn, którzy trzymali kolegę, bo nie chcieli, aby odjechał samochodem. Byli świadomi, że jest nietrzeźwy, wcześniej wszyscy razem pili alkohol.
- Młodzi mężczyźni siedzieli na ławce przy ulicy Warszawskiej, wtedy zadzwonił do nich przyjaciel, że zaraz podjedzie do nich samochodem, mężczyźni odradzali mu jazdę pojazdem, bo wiedzieli, że nie może kierować. Po chwili podszedł do nich znajomy i pokazał, samochód, którym przyjechał. Po krótkiej rozmowie chciał wracać do domu, jednakże koledzy jednogłośnie postanowili, że nie pozwolą mu odjechać. Negocjacje nie pomogły, więc musieli go przytrzymać siłą do przyjazdu policji. Po przebadaniu na alkomacie okazało się, że 22-latek miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie - mówi Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mundurowi podkreślają, że postawa tych ludzi doskonale wpisuje się w trwającą cały czas kampanię „Nie reagujesz - akceptujesz". Nie wolno pozostawiać takich spraw bez echa, bo każdy kierowca, który wyjeżdża, na drogę pod wpływem alkoholu stwarza, zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu drogowego.
Jak koledzy to musieli dzwonic na policje? Nie lepiej wyrzucic kluczyki i po sprawie?
Nie bronie nikogo kto jezdzi po alkoholu, ale potępiam tez kapusiow...
Ciekawe ile mu problemow narobili koledzy.
@gość...sądzisz,że wyprowadze Ciebie z błędu?...no niestety pomyłka:) nie mam zamiaru.
@Krzychy
Patrzę. I co?
Nie widzę nic szczególnego poza szalenie przystojnym gościem. To szatyn z trzydniowym zarostem. Znaczy ja.
@Hmm...
Najwidoczniej masz z bohaterem tego arykułu zadziwiająco dużo wspólnego.
A co takiego konkretnie?
Obaj nie macie kolegów.
A wystarczyło zabrać kluczyki...zasadzić trzy kopy w dupe i po sprawie...koledzy po hooju.
Koledzy... Tacy to lubią cudze dziewczyny, udający spoko gości. Następnie bawisz nie swoje dziecko. UWAGA !! Na takich !!!
Brawo dla tych Panów!
Tropicielu głupków, spójrz w lustro ;)
Brawo koledzy wielki szacunek dla was
Brawa dla kolegów za właściwą postawę!
Jacy kapusie??przy takim stężeniu alkoholu jakby wjechał w jakiś tłum to co byś napisał??
Nie kapusie tylko trzeźwo myślący młodzi ludzie(pomimo upojenia????)
To bynajmniej wcale nie koledzy, a kapusie i ubieranie tej sytuacji we wzniosłe nazewnictwo niczego nie zmieni.
Weekendowe scenki rodzajowe w zdziczalym miescie.