Oddała mu ukradziony plecak i portfel
Jastrzębianin zgubił czy też ukradziono mu plecak z wypłatą w wysokości 1500 zł. Na szczęście jedna z mieszkanek naszego miasta odnalazła zgubę i przekazała do rąk właściciela.
We wtorek, około godziny 12.50 policjanci udali się na ulicę Wielkopolską, gdzie mężczyźnie miał zostać skradziony plecak, w którym znajdował się portfel wraz z dokumentami, pieniędzmi w kwocie 1500 złotych i telefon komórkowy. 51-latek powiedział, że zostawił swój plecak na rowerze i poszedł do sklepu, gdy wrócił, plecaka już nie było.
- Mieszkaniec naszego miasta opowiedział policjantom, że podejrzewa dwóch młodych mężczyzn, których spotkał parę minut wcześniej w lombardzie, zwrócił im uwagę, że mają stanąć w kolejce, bo on był przed nimi, wtedy doszło do sprzeczki pomiędzy nimi. Mundurowi, będąc w trakcie ustalania przebiegu zdarzenia, zabezpieczania monitoringu, zostali poinformowani, iż mężczyzna, gdy wrócił do domu, to miał w skrzynce na listy wiadomość o treści, gdzie ma zgłosić się po swoje rzeczy. Natychmiast udał się we wskazany na liściku adres, była to ulica Beskidzka w Jastrzębiu-Zdroju. Pod wskazanym adresem dowiedział się, że jastrzębianka, wracając do domu, znalazła portfel. Po dokumentach, które znajdowały się w środku, ustaliła gdzie mieszka właściciel odnalezionych rzeczy. W portfelu niczego nie brakowało. Plecak zaś, został odnaleziony na ulicy Wielkopolskiej, leżał na trawie - relacjonuje Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Miał szczęście. Dwa tygodnie temu, pod Eurocash zostawiono portfel w wózku.
,,Uczciwy" przywłaszczył, po czym, po interwencji telefonicznej, oddał - wyczyszczony z gotówki.
Gość rozwozi węgiel.
Co powinno się zrobić, gdy chamstwo a nawet bandyctwo młodych ludzi przekracza zwykłe zasady kultury?
Proponuję, aby traktować to jako napaść i stosownie zareagować, czyli powiadomić policję. Świadkowie, którzy widzieli to zagrożenie powinni opisać zdarzenie. Młode, rozwydrzone paskudztwa, czują, że mogą wszystko a im nikt nic nie zrobi.
Prosimy o zabranie głosu, przez kompetentnego policjanta lub prawnika.
Ta mieszkanka, co to oddala, to trochę taki uczciwy paser w tym przypadku.
Pewnie pan pracuje u jakiegoś jastrzębskiego prywatnego przedsiębiorcy i to jego miesieczna wyplata
Albo ktoś jest chory albo lekko upośledzony że zostawia plecak z pieniędzmi na rowerze i idzie do sklepu.
Pan trafił na uczciwych złodziei.
Dziwna sprawa coś mi tu nie pasuje ten liścik w skrzynce a nie od razu na gubernię oddać zgubę .
To pewnie był dodatek zapłacony pod stołem do stawki minimalnej na umowie.
@gosc
Lombard mu wypłacił
"plecak z wypłatą w wysokości 1500 zł"
Przepraszam, że nie na temat, ale nurtuje mnie to wielce. Czy ta wypłata w wysokości 1500zł była tygodniówką?