Morawiecki: "Dzisiaj kończymy burzenie muru"
Podczas 39. rocznicy obchodów Porozumienia Jastrzębskiego odwoływano się do zrywu jastrzębskich górników w obronie praw pracownika, ale też człowieka. Nie zabrakło również odniesienia do bieżącej polityki.
Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w kościele „na górce” - Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła koncelebrowanej przez abp. Wiktora Skworca.
- Wszystkim nam bliski jest ideał społecznego solidaryzmu, zbudowanego na fundamentach porozumień. To mocne fundamenty pod pokój społeczny i ład moralny. Obrona i przekaz wartości, o które walczyli nasi poprzednicy, także 39 lat temu tutaj w Jastrzębiu, zależy od każdego z nas... To dziedzictwo jest darem i zadaniem! - powiedział metropolita katowicki.
Następnie uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty Pod Pomnikiem Solidarności oraz udali się na plac przed kopalnię Zofiówka i tam wygłoszono przemówienia.
- Został pewien mur bezsilności, obojętności na los ludzi. Pracowników PGR, robotników likwidowanych zakładów. Mur niemożności, niemocy on cały czas trwał przez długie lata III Rzeczpospolitej. Dlatego tak ważne jest, abyśmy my dzisiaj kończyli burzenie tego muru, który został wzniesiony w latach PRL i o zburzenie, którego walczyli robotnicy Jastrzębia i wszystkich górnośląskich, zagłębiowskich zakładów pracy oraz w całej Polsce. Dzisiaj prowadzimy politykę społeczną. Prowadzimy politykę godności polskich rodzin, osób słabszych. Państwo silne dla bezwzględnych i silnych, a wyrozumiałe dla słabszych - mówił premier Mateusz Morawiecki.
Także Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność” nawiązał w swoim przemówieniu do aktualnej polityki.
- Kościół i księża w 1980 roku i w latach 80. Otworzyli nam drzwi kościoła i otworzyli nam swoje serca. I dzisiaj my musimy otworzyć nasze serce i pokazać wobec nich solidarność, szczególnie z arcybiskupem Markiem Jędraszewskim. Jest on atakowany tylko za to, że mówi prawdę. Dlatego „Solidarność” zawsze będzie stała na straży prawdy i tego oprócz tych bieżących spraw pracowniczych będziemy się domagać. Bo nie ma wolności bez Boga i „Solidarności - mówił przewodniczący.
Homilia abp. Wiktora Skworca
Szkoda słów... obywatele na wybory!
Partia jedynie słuszna i SB razem w kościele.
Faktycznie runęły wszystkie mury.
Ja rozumiem że politycy kłamią, ale takiego cynicznego kłamcy to jeszcze nie mieliśmy.
Pamiętacie jak zaczynał? Miał być technokratą, tworzącym nowoczesny przemysł samochodów elektrycznych.
uroczyście otwarł budowę promu, na który nie było nawet projektu (nie ma zresztą do dziś).
A on tymczasem przejada w najlepsze naszą przyszłość. Cały okres koniunktury zmarnowaliśmy na socjał rozrzucany na ślepo.
W przyszłym roku zabierze nam 15% z OFE, na przeżarcie.
Pozbawia nas emerytur i chrzani o polityce godności polskich rodzin.
Żeby potem między swoimi dziwić się, jacy Polacy są głupi, czy że gotowi jesteśmy zapierdzielać za miskę ryżu. A ludzie się cieszą i znów na niego zagłosują.
**** Jędraszewski jako atakowany...Śmiechu warte!
jeden wart drugiego-fałsz,hipokryzja,zakłamanie. Prawie każde ich słowo nie pokrywa się z rzeczywistością.
Całe to przemówienie Piniokia to żenada. Wstyd.