Chwycił dwie butelki wódki i uciekł ze sklepu
43-latek ukradł ze sklepu alkohol. Jednak został ujęty przez świadka zdarzenia i przekazany policji. O karze dla niego zdecyduje sąd.
We wtorek, późnym popołudniem, do sklepu przy ulicy Warmińskiej wszedł mężczyzna z zamiarem kradzieży alkoholu. W pewnym momencie wziął dwie butelki trunku, po czym wybiegł ze sklepu.
- 43-latek oświadczył, że widział mężczyznę, który kręcił się w pobliżu alkoholu, a następnie sięga po dwie butelki i wybiega ze sklepu. Świadek postanowił zatrzymać sprawcę kradzieży. Pobiegł za nim i po krótkim pościgu zatrzymał jastrzębianina - informuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
W czasie ucieczki skradzione butelki alkoholu wypadły na chodnik i potłukły się. Teraz mężczyzna stanie przed sądem i odpowie za swój czyn.
Każdy, kto popełnia przestępstwo od śmiecenia do zamachu na niewinną osobę, powinien być zlikwidowany.
System zabezpieczeń w sklepie jest do niczego.
A propos nadgorliwca z "obywatelską postawą"...co gdyby uciekający, w desperacji, użył noża lub innego śrubokręta ? Naprawdę walka o ukradzione butelki wódki jest warte życie czy kalectwo ? W obronie życia można podjąć próbę ale w obronie wódki ? Absurdalne...
Ciekawe czy miała maseczke....
Wziął by ocet ale mu nie smakuje
Boże co ta grypa robi z ludzi.
Ukradną wódkę ,żeby zabić tą straszną grypę jaką wywołali fanatycy Pislamu.
Ormo nadal żywe
W końcowym efekcie tej historii to biedna sprzedawczyni pokryje wszelkie koszty z własnej wyplaty.
Osoba która działa przeciwko covid 19 nie powinna zostać ukarana.
Robi już zapasy jak monopole pozamykają.
Złodzieje kradną miliony to on tylko 2 flaszki.
Spragnionego należy napoić.
Nowe Jastrzębie.
Nowe Jastrzebie
Co to za nadgorliwy świadek , pewnie abstynent z przymusu i jak zobaczył że ktoś spragniony wypiję i to na dodatek darmochę to wpadł we wściekłość i pobiegł za sprawcą. Tak to jest jak się ma tzw. zespół abstynencyjny gdzie drażliwość jest jednym z jego objawów. Typowy pies ogrodnika , sobie nie weźmie bo nie może i komuś nie da.