Nocna impreza w bloku. Sąsiedzi mieli dość
Głośne imprezy w bloku są zmorą osiedli mieszkaniowych. Jedna z takich imprez odbyła się w środku tygodnia w nocy z wtorku na środę. Zdesperowani sąsiedzi wezwali policję.
Zgłoszenie w sprawie zakłócania cisy nocnej w jednym z bloków na terenie Jastrzębia wpłynęło do mundurowych tuż przed północą w nocy z 18/19 maja. Mundurowi udali się pod wskazany adres. Kobieta, która otworzyła im drzwi była poddenerwowana a jej stan psycho-fizyczny nie był najlepszy.
- Okazało się, że 29-latka w torebce ukrywała środki narkotyczne. Kobieta została zatrzymana i dalszą część nocy spędziła w policyjnym areszcie. Usłyszała zarzuty posiadania narkotyków. Podejrzana została doprowadzona do prokuratury, gdzie został wobec niej zastosowany dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się ze świadkami - relacjonuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Do sędzi w pokoju
Chłopie racja!!
"Burdy + awantury + pijaństwo + wandalizm + chamstwo + złodziejstwo + samobójcy = upadająca osada górnicza"
Bo to dlatego, ze Pani Prezydent nie pojechala do Barcelony i Dubaju.
Burdy + awantury + pijaństwo + wandalizm + chamstwo + złodziejstwo + samobójcy = upadająca osada górnicza
Zakaz robienia imprez w blokach powinien iść w parze z trzymaniem tam psów.
Jeżeli jeden z drugim tak kocha zwierzęta, to niech wybuduje lub kupi dom z ogrodem i tam zapewni im byt.
A jak kogoś nie stać, to oznacza, że jest nieudacznikiem życiowym i powinien przemyśleć swoje decyzje życiowe
Marka Jastrzebie-Zdroj.