Wypadek górnika w kopalni JSW
Wieczorem, w środę, w kopalni należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej doszło do wypadu górnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Podczas szychty w dniu 1 grudnia doszło do wypadku górnika kopalni „Pniówek”. Stan poszkodowanego był na tyle poważny, że konieczne było wezwanie na miejsce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i przetransportowanie go do szpitala w Katowicach.
W czasach bez neta to że żeś jest głupi wiedziała by prawdopodobnie tylko rodzina...
To jest grudzień zbliża się Barbórka święta koniec roku.
Skoro według NFZ ciąża to choroba, dlatego pod chorobę można też podciągnąć wypadek, bo dlaczego nie?
A co mu się konkretnie stało? Potknął się, kiedy szedł po lekarstwa kupione wcześniej w aptece, bo chory był. Kiedy się potknął więc to samoistnie stracił równowagę i żeby nie upaść, to złapał się za stół, a właściwie za jego krawędź, a konkretnie za obrus. Na jego nieszczęście na stole stał talerz z gorącą zupą więc, co tu owijać w bawełnę, wylał całą zawartość na siebie. Więc się poparzył. A że na stole stało też kowadło, to mu na nogę spadło. Jakby tego było mało, to sięgając po telefon, który się ładował, został potraktowany prądem z gniazdka.
To zachorował w domu , czy miał wypadek zdecyduj się to po pierwsze , a po drugie podaj szczegóły to skomentujemy .
W Bziu zachorował Józek, ale jakoś nie jest to tematem medialnym. Miał wypadek w domu i nikt o tym nie pisze.