W okresie jesienno-zimowym bezdomni borykają się z coraz trudniejszymi warunkami. Nierzadko zamieszkując dzikie obozowiska czy inne rejony miasta w czasie, kiedy temperatury spadają poniżej zera, są narażeni na utratę życia. Policja apeluje, aby reagować w takich sytuacjach i powiadamiać odpowiednie służby.
W okresie jesienno-zimowym bezdomni mogą korzystać z noclegowni przy ulicy Wodzisławskiej oraz ogrzewalni przy ulicy Północnej. W Śląskim Urzędzie Wojewódzkim została uruchomiona specjalna infolinia 987, gdzie udzielana są informacje o tym, jaką pomoc mogą uzyskać osoby bezdomne.
Już wiadomo, że ogrzewalnia dla bezdomnych będzie znajdować się przy ulicy Północnej. Nie było to takie pewne, ponieważ rozpatrywano również ulicę Podhalańską lub Pszczyńską, nieopodal bloków socjalnych.
Bezdomni opanowali skwer przy Małej Galerii. Jak to jest? Czy nikt nie oferuje im żadnej pomocy i są zdani sami na siebie? A może po prostu nie chcą żadnej pomocy i wolą takie życie. Jednak mieszkańcy coraz bardziej niechętnie spoglądają na bezdomnych, rozkładających się na ławkach w centrum miasta.Coraz częściej w Jastrzębiu słyszy...
Chłodne dni, a szczególnie noce coraz bardziej dają się we znaki jastrzębskim bezdomnym. Niedługo zostanie uruchomiona ogrzewalnia dla nich. Kwestią dyskusyjną jest to, gdzie ma się znajdować.
Bezdomni, którzy okupują różne części miasta budzą spore kontrowersje. Można spotkać ich w podziemiach, koło bankomatu jednego z banków czy na klatkach schodowych. Okazuje się, że osoby te muszą zgodzić się na to, aby udzielić im pomocy.
Jak to jest być bezdomnym? Jak człowiek, który przecież do pewnego momentu wiódł normalne życie, miał rodzinę znajduje się nagle na ulicy? Jak wygląda to życie po tej drugiej stronie, kiedy bezdomni nierzadko spotykają się z pogardliwymi spojrzeniami przechodniów.
Każdy mieszkaniec Jastrzębia, ale nie tylko, może zupełnie spokojnie otworzyć lodówkę i wziąć jedzenie zupełnie za darmo. Oczywiście najbardziej oczekuje się, że zrobią to osoby bezdomne czy ubogie, ale nie ma żadnej kontroli. We wtorek w naszym mieście ruszyła pierwsza jadłodzielnia.
W śmietniku -„wagonie” znajdującym się przy ul. Kaszubskiej ciągle coś się dzieje. Bezdomni nie opuścili swojego obozowiska. W ubiegły piątek jeden z nich deklarował chęć popełnienia samobójstwa.
W śmietniku potocznie zwanym „wagonem” przed blokiem przy ul. Kaszubskiej odbywają się rozbierane imprezy alkoholowe bezdomnych. Mieszkańcy mają już dość tych libacji. Pojawiła się nadzieja, że można temu przeciwdziałać.
Ogrzewalnia dla bezdomnych, która obecnie znajduje się na ulicy Północnej w przyszłym sezonie będzie znajdowała się na ulicy Pszczyńskiej, w sąsiedztwie mieszkań socjalnych.
Kiedy temperatura w nocy spadała poniżej 20 stopni C. ogrzewalnia miejska była oblężona przez osoby, które schroniły się w niej przed mrozem. Były noce, kiedy liczba osób tam przebywających przekraczała 20.
Gdyby nie reakcja jednej z mieszkanek Jastrzębia, mogłoby dojść do tragedii. Kobieta powiadomiła służby ratunkowe, widząc leżącego mężczyznę, który znajdował się pod wpływem alkoholu.
Bezdomny mężczyzna, który wszedł w wigilię do centrum handlowego, znajdującego się przy ul. Harcerskiej nie wiedział, że w miejscu tym, a dokładnie w toalecie spędzi całe Święta Bożego Narodzenia.
W okolicy ulicy Księdza Jerzego Popiełuszki koczują bezdomni. Ich obozowisko znajduje się na terenie zalesionym, przy drodze prowadzącej do kościoła „na górce”. Okazuje się, że nie chcą skorzystać z oferowanej im pomocy i odmawiają opuszczenia miejsca.
Chociaż jastrzębska ogrzewalnia dla bezdomnych jest czynna dopiero od dwóch tygodni, to cieszy się dużym zainteresowaniem. Dotychczas skorzystało z niej 37 osób.
Gdyby nie reakcja jednego z przechodniów mogło dojść do tragedii. W środę do leżącej przed jednym ze sklepów kobiety została wezwana pomoc. Bezdomną przewieziono do miejskiej ogrzewalni.