19-latek siedział za kierownicą samochodu z pękniętą przednią szybą oraz niesprawnym oświetleniem. Na dodatek auto wydawało głośne dźwięki, które właśnie zwróciły uwagę mundurowych.
Policjanci z jastrzębskiej drogówki zatrzymali pijanego 56-latka, który spowodował kolizję. Mężczyzna miał w organizmie prawie trzy promile. Wyszło także na jaw, że jastrzębianin ma już na swoim koncie dwa sądowe zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju zastosował 3 miesiące aresztu wobec 41-letniego kierowcy ducato, który podejrzany jest o potrącenie 77-latki na przejściu dla pieszych oraz ucieczkę z miejsca, nie udzielając rannej pomocy.
We wtorek 22 grudnia o 14.47 policjanci z Jastrzębia-Zdroju przyjęli zgłoszenie o potrąceniu pieszej na pasach na ul. Podhalańskiej. Kobieta została uderzona przez białego busa, który oddalił się z miejsca wypadku.
Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło 14 grudnia po godz. 11.00 w Jastrzębiu-Zdroju na ul. Mazurowiec. Samochód dostawczy potrącił rowerzystę, który zakleszczył się pod pojazdem. Konieczna była interwencja strażaków.
Kierujący volkswagenem nie ustąpił pierwszeństwa 85-letniemu rowerzyście, poruszającemu się drogą dla rowerów. W wyniku odniesionych obrażeń kierujący rowerem zmarł w szpitalu.
W weekend w ręce policjantów z jastrzębskiej drogówki wpadli kolejni pijani kierowcy. Trzej mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju mieli w swoich organizmach po 2,5 promila alkoholu.
W sobotnie popołudnie 12 grudnia, przed godz. 15.00 służby ratownicze zostały wezwane na ul. Ranoszka w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie samochód osobowy wypadł z drogi i wylądował na boku.
Informacja przekazana dyżurnemu jastrzębskiej policji przez świadka doprowadziła do zatrzymania nietrzeźwej kierującej, sprawcy kolizji drogowej. 60-letnia kobieta nie była w stanie poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.
W środę 2 grudnia około godz. 12.00 na skrzyżowaniu ul. Jagiełły i Chlebowej doszło do zderzenia czołowego dostawczego iveco daily oraz ciągnika siodłowego scania z naczepą.
W piątek około godziny 22:20 na ul. Jastrzębskiej w Wodzisławiu Śląskim doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego, w którym zginął 17-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju. Jak wstępnie ustalili będący na miejscu policjanci wydziału ruchu drogowego, główną przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze.
Jedna osoba zmarła i cztery zostały ranne w wypadku, do którego doszło w piątkowy wieczór 27 listopada po godz. 22.00 na remontowanym odcinku ul. Jastrzębskiej w Wodzisławiu Śląskim.
Wzorową postawą wykazał się świadek, który jadąc ulicą Broniewskiego w Jastrzębiu-Zdroju zauważył poruszającego się przed nim „wężykiem” motorowerzystę. O swoich spostrzeżeniach powiadomił jastrzębskich policjantów.
To już kolejna bezpodstawna interwencja Policji w Jastrzębiu-Zdroju. Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem.
10 listopada po godz. 23.00 doszło do zderzenia dwóch samochodów na skrzyżowaniu ul. Pszczyńskiej i Rybnickiej w Jastrzębiu-Zdroju.
Kompletnym brakiem odpowiedzialności wykazał się 25-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju, który jadąc osobowym oplem na krajowej „wiślance”, spowodował kilka kolizji. Mężczyzna swój "pijany rajd" rozpoczął na żorskim odcinku DK 81, gdzie uszkodził aż dwa samochody. Nie zatrzymując się, pojechał dalej. Na dobre powstrzymały...
25-latek jechał ulicą Sybiraków samochodem, który ledwo poruszał się po ulicy. Jego stan techniczny był na takim poziomie, że policjanci dziwili się, że w ogóle może on kontynuować jazdę.