Kilkanaście lat temu w ogrodach przy domach jednorodzinnych nie brakowało drzew owocowych, łąki pokrywały wysokie trawy koszone kilka razy w roku, z których powstawało siano. Dziś mamy tuje, zabetonowane place i krótką trawę, którą kosi się raz w tygodniu. Taka sytuacja ma ogromne znaczenia dla właściwych proporcji ekosystemu.
Mieszkańcy zauważyli, że trawy w Jastrzębiu koszone są rzadziej. To nie przypadek, ale celowa polityka związana ze zmianami klimatycznymi.
W sezonie wiosenno-letnim trawniki w mieście koszone są 4 razy. Miasto stawia na nieco wyższą trawę z powodów ekologicznych. Taka trawa pozwala utrzymać wodę w glebie.
Na ważny dla miasta problem związany z koszeniem traw zwrócił uwagę radny Tadeusz Sławik, który ma dla urzędników miejskich pewną wskazówkę, dotyczącą tego, kiedy trawa rośnie najbardziej.
Koszenie trawników wzbudza spore zainteresowanie mieszkańców. Magistrat przekonuje, że wyższe trawniki są koniecznością, bo korzystnie wpływają na klimat w naszym otoczeniu.
Tam, gdzie nie będzie powodowało to zagrożenia w ruchu drogowym trawa będzie koszona z mniejszą częstotliwością, niż dotychczas. Magistrat chce w ten sposób stworzyć przyjazne miejsce dla człowieka oraz owadów. Planuje się wysiewanie łąk kwietnych, a także nasadzenia krzewów.