W środę około godziny 7:30 jeden ze świadków zdarzenia zaalarmował Państwową Straż Pożarną o pożarze samochodu osobowego. Przybyli na miejsce strażacy szybko opanowali sytuację.
Niemiła niespodzianka spotkała jednego z właścicieli samochodu, który zaparkowany był w piątek na ulicy Wielkopolskiej. Samochód spłonął.
W niedzielę wieczorem jeden z przechodniów zaalarmował Państwową Straż Pożarną, że pali się budynek nieczynnego dworca kolejowego w Jastrzębiu - Górne.
W budynku byłej łaźni górniczej przy ul. Towarowej 1 wybuchł pożar. Ponieważ ogień może objąć również inne obiekty Zakładu Wsparcia Produkcji JSW S.A., zarządzono ewakuację pracowników. Na miejsce zdarzenia zostały wezwane służby ratunkowe. Spokojnie, to tylko ćwiczenia.
W niedzielę około godziny 19:00 strażacy gasili pożar starego budynku odwraca w Jastrzębiu Górnym. Ogień szybko ugaszono.
24 października o godz. 5:20 w JSW S.A. KWK Borynia- Zofiówka-Jastrzębie w Jastrzębiu Zdroju doszło do zapalenia się metanu.
W sobotę, około godziny 19:00, palił się skład narzędzi i odpadów budowlanych. Zagrożone były znajdujące się w pobliżu bloki przy ulicy Wyspiańskiego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Obyło się bez ewakuacji mieszkańców.
Państwowa Straż Pożarna odebrała zgłoszenie o pożarze lasu, a kolejne zgłoszenie dotyczyło paralotniarzy, którzy utknęli na drzewach w okolicach turystycznego przejścia granicznego przy ul. Żwirki i Wigury.
Państwowa Straż Pożarna gasiła pożar w tym budynku już pięć razy. Dla strażaków jasne jest, że ktoś ciągle podpala ten pustostan.
We wtorek, około godziny 18:00, do przed kinem Centrum pojawił się wóz Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
Pożar, kłęby dymu - najważniejsze było bezpieczne wyprowadzenie ludzi znajdujących się w budynku Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej doskonale wywiązali się z tego zadania.
Tuż przed godziną 23:00 w poniedziałek Państwowa Straż Pożarna otrzymała informację, że w bliskim sąsiedztwie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 unoszą się dymy.
Płonący budynek na terenie byłej kopalni Jas-Mos. Konieczność sforsowania drzwi i bezpiecznego wycofania, a także użycie sprzętu gaśniczego - z takimi zadaniami musieli poradzić sobie strażacy z Państwowej Straży Pożarnej oraz funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
W środę o godzinie 15:30 Państwowa Straż Pożarna ewakuowała pacjentów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 – przy ul. Krasickiego. Nikomu nic się nie stało.
W sobotę około godziny 1:00 na terenie szkoły na osiedlu Przyjaźń zauważono ogień. Na miejsce wysłano dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Nikomu nic się nie stało.
Młodzi druhowie OSP Moszczenica wracali samochodem z Krakowa. Narzeczona jednego z nich zauważyła w oddali płomienie. Mężczyźni bez wahania ruszyli na pomoc, mimo że nie dysponowali specjalistycznym sprzętem strażackim.
W sobotę po godzinie 23:00 na ulicę Krakowską przyjechały zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz policyjny patrol. Jak się okazało całe zamieszanie spowodował pozostawiony na piecu garnek.