Jastrzębianin, Dariusz P. oskarżony o podpalenie swojego domu i spowodowanie śmierci członków swojej rodziny, trafił na obserwację psychiatryczną. Będzie badany przez miesiąc.
W miniony piątek jastrzębscy strażacy musieli interweniować na ulicy Cichej, gdzie paliła się słoma pozostawiona na polu. Strażacy nie wykluczają, że mogło to być podpalenie.
W sobotę późnym popołudniem doszło do pożaru domu jednorodzinnego na ulicy Równoległej. Ogień pojawił się najprawdopodobniej wskutek uderzenia pioruna.
Przed godziną 18.00 przy ulicy Rybnickiej doszło do groźnego pożaru budynku jednorodzinnego.
Dariusz P. oskarżony o podpalenie domu i zabicie swojej rodziny, przyznał się, że to on sam wysyłał sobie pogróżki, które miały zmylić śledczych.
W piątek, 25 kwietnia doszło do pożaru samochodu transportowego. Ogień objął przewożone w środku butle gazowe. Kierowca trafił do szpitala.
We wtorek w nocy na ulicy Pszczyńskiej doszło do pożaru. Ogień strawił całą stodołę. Straty oszacowano na około 7 tysięcy złotych.
Dariusz P. oskarżony o podpalenie domu, w którym zginęło pięć osób z jego rodziny, był już raz uznany za niepoczytalnego – tak mówią źródła zbliżone do toczącego się śledztwa.
W ostatni dzień marca, strażacy interweniowali w jednym z bloków przy ulicy Wrzosowej. W pomieszczeniu piwnicznym paliły się składowane tam rzeczy.
Dariusz P. usłyszał już zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa, w związku z podpaleniem, jakiego według prokuratury miał się dopuścić w maju 2013 roku. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
W środę w Jastrzębiu-Zdroju został zatrzymany Dariusz P. Jest podejrzewany o celowe podpalenie swojego domu. Chodzi o pożar z maja 2013 roku w którym zginęło 5 osób: matka i czwórka jej dzieci.
W nocy z 5 na 6 marca doszło do pożaru w jednym z domów wielorodzinnych na ulicy Pszczyńskiej. Ogień pojawił się w korytarzu. Nikomu nic się nie stało.
W niedzielę, 2 marca w jednym z domów jednorodzinnych na terenie naszego miasta doszło do pożaru komina. Nikomu nic poważnego się nie stało.
20 lutego w jednym z domów jednorodzinnych na terenie Jastrzębia-Zdroju doszło do pożaru w piwnicy. Jedna osoba musiała skorzystać z pomocy lekarzy. Straty oszacowano na około 5 tysięcy złotych.
REGION. Pozostawiona bez opieki grupa dzieci doprowadziła do pożaru przy ulicy Żeromskiego. Z trudem udało się uratować garaże i stojące w nich samochody.
W niedzielę wieczorem doszło do pożaru w garażu na ulicy Findera. Przyczyną pojawienia się ognia było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
13 lutego w jednym z banków na terenie Jastrzębia-Zdroju pojawił się ogień. Pożar pojawił się w pomieszczeniu piwnicznym. Większych strat nie było.