Podczas obchodu, po zamknięciu jednej z jastrzębskich galerii handlowych, pracownik ochrony natknął się na mężczyznę, który znajdował się w toalecie. Okazało się, że nie miał on dobrych zamiarów.
Jastrzębski policjant z wydziału kryminalnego, w czasie wolnym od służby zauważył złodzieja, który odepchnął oraz szarpał pracownice sklepu i uciekał z łupami.
37-latek napadł na sklep znajdujący się przy ulicy Zielonej/Wrzosowej. Szarpał się z ekspedientką i usiłował uciec z torbą wypchaną zakupami.
- Mam kilka sklepów, ale coraz bardziej boję się, że pewnego dnia będę musiał je zamknąć, bo nie będzie miał, kto w nich pracować. Nie da się przecież prowadzić firmy bez pracowników. To, co się teraz dzieje to jakiś absurd - to głos jednego z jastrzębskich przedsiębiorców, obrazujący sytuację na rynku pracy.
To już drugi napad na sklep w Jastrzębiu, jaki miał miejsce w ostatnim czasie. Tym razem przestępca okradł sklep przy ul. Północnej. Na szczęście ekspedientka nie ucierpiała.
W piątek rano Państwowa Straż Pożarna otrzymała wezwanie do pożaru przy ulicy Turystycznej. Jak się okazało palił się sklep osiedlowy. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Jeden z mieszkańców Jastrzębia odczuwał potrzebę napicia się piwa. Problem jednak w tym, że postanowił go ukraść ze sklepu znajdującego się przy ulicy Turystycznej.
35-latek załadował wózek z alkoholem w sklepie i próbował uciec. Miał jednak pecha, bo zauważyły to policjant, który również znajdował się w markecie i rzucił się za nim w pościg. Złodziej został zatrzymany na parkingu.
20-letni jastrzębianin chciał ukraść ze sklepu 23 sztuki czekoladek. Jednak nie uszło to ochronie sklepu i mężczyzna został zatrzymany. Teraz odpowie za swój czyn.
Policjanci złapali złodzieja sklepowego. Zatrzymany miał zaledwie… 9 lat. Chłopak chciał ukraść słodycze. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Policja zatrzymała złodzieja sklepowego, który podczas szarpaniny uderzył ekspedientkę w twarz.
W czwartek jeden z mieszkańców Jastrzębia-Zdroju ukradł alkohol z jednego ze sklepów znajdujących się przy ulicy Powstańców Śląskich. Za kradzież został zatrzymany pięć dni później, ponieważ rozpoznał go pracownik ochrony.
Policjant z jastrzębskiego Wydziału Kryminalnego, będąc po służbie na zakupach, rozpoznał złodziei. Natychmiast powiadomił oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju. Przybyły na miejsce patrol zatrzymał dwóch mężczyzn.
Mężczyzna chciał się napić whisky. Problem jednak w tym, że nie chciał za nią zapłacić w sklepie. Pracownicy jednego z marketów wezwali patrol policji, ponieważ jeden z klientów chciał ukraść butelkę alkoholu.
Jastrzębscy stróże prawa zatrzymali 37-letniego złodzieja. Mężczyzna skradł z marketu warte kilkaset złotych akcesoria remontowe. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.
21 latek poszedł do sklepu po butelkę whisky. Problem jednak w tym, że usiłował ukraść towar, nie płacąc za niego. Młody mężczyzna był już wcześniej karany za podobne wykroczenia. Dalszy los jastrzębianina leży w rękach sądu.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który okradł dwa sklepy w tym samym dniu. 36-latek przyjechał do Jastrzębia z Żor. Teraz sprawą złodzieja zajmie się sąd. Grozi mu wysoka grzywna.