Klient zamknięty w toalecie okazał się złodziejem
Podczas obchodu, po zamknięciu jednej z jastrzębskich galerii handlowych, pracownik ochrony natknął się na mężczyznę, który znajdował się w toalecie. Okazało się, że nie miał on dobrych zamiarów.
Pracownik sklepu, podczas czwartkowego, wieczornego obchodu zobaczył, że w toalecie przebywa mężczyzna. Być może był to zagubiony klient, ale wkrótce okazało się, że nie miał on dobrych zamiarów. W trakcie odprowadzania do wyjścia ukradł biżuterię z jedneg ze stoisk i rzucił się do ucieczki. Niestety, nie udało się go zatrzymać. Wezwany na miejsce policyjny patrol poinformował pracownika ochrony o dalszym toku postępowania, to znaczy o możliwości złożenia zawiadomienia o przestępstwie. Trzeba też sprawdzić czy łupem złodzieja nie padły inne przedmioty.
Ochraniarz powinien pokryć straty. A w sklepie nie ma monitoringu? W czym problem?
Którą grupę inwalidzką ma ochroniarz ? Firmy ochroniarskie najchętniej zatrudniają inwalidów i emerytów.
Ochroniaz bez jednej nogi nie potrafil dogonic 90 letniego zlodzieja.
To po co tacy ochroniarze są?! Jak oni nie daja rady zatrzymac złodzieja. Chyba chodzą tam od parady.
Sprawcy, jak zwykle, ustalic sie nie uda
Ochroniarz miał 83 lat i był po 3 zawałach.