Strażacy z Jastrzębia-Zdroju w ostatnich dniach pomagają na terenie miasta w zdarzeniach o charakterze medycznym ze względu na ograniczoną liczbę karetek i zespołów ratownictwa medycznego. W czwartek 1 kwietnia odnotowali dwa takie zdarzenia. W jednym przypadku poszkodowaną trzeba było przewieźć na noszach samochodem GCBA Scania na lądowisko...
Dwa zastępy strażaków w sile 12 ratowników zostały zadysponowane do pożaru przy ul. Kołłątaja. Paliły się śmieci i materiały przy piecu.
Strażacy z Jastrzębia-Zdroju zostali wezwani na ulicę Gagarina, gdzie jeden z mieszkańców niepokoił się o sąsiada. Mężczyzny nie widziano od tygodnia. Okazało się, że ten nie żyje.
W piątek 19 lutego pięć zastępów strażaków pojechało o godz. 16.43 na ul. Marusarzówny, gdzie doszło do próby samobójczej, która mogła kosztować życie wielu innych osób. Jeden z lokatorów odkręcił gaz, bo chciał odebrać sobie życie.
Spore siły i środki zaangażowano w poszukiwania paralotniarza, który według świadków miał spaść w okolicach Godowa. Zgłoszenie do strażaków wpłynęło około godziny 14.00 w sobotę 20 lutego.
Strażacy z Jastrzębia-Zdroju interweniowali w czwartek 18 lutego przy dwóch kolizjach, w których łącznie udział brało 6 samochodów.
Strażacy z Jastrzębia-Zdroju interweniowali w nocy z niedzieli na poniedziałek 1 lutego na ul. Libowiec, gdzie po kolizji volkswagen golf zapalił się. Niestety samochód spłonął całkowicie.
27 stycznia około godz. 19.30 jastrzębscy strażacy zostali wezwani na ul. Pomorską, gdzie w jednym z mieszkań alarm wszczął czujnik tlenku węgla.
Strażacy z Jastrzębia-Zdroju odnotowali 25 stycznia kilka interwencji, m.in. związanych z zagrożeniem pożarowym i pomocą medyczną.
Wraz z dużymi opadami śniegi i mrozem na wielu budynkach pojawiły się niebezpieczne sople i nawisy śnieżne. W miniony weekend strażacy z Jastrzębia-Zdroju dwukrotnie interweniowali w takich przypadkach.
We wtorek 12 stycznia strażacy z Jastrzębia-Zdroju pomagali przy dwóch wypadkachdrogowych w sąsiednich powiatach, zostali wezwani do otwarcia mieszkania oraz otrzymali informację o alarmie z czujnika czadu.
Strażacy pojechali na al. Zieloną w Jastrzębiu-Zdroju 3 stycznia o godz. 1.24 w nocy. Według zgłaszającego w jego mieszkaniu miał się znajdować trujący gaz. Na miejsce pojechali także policjanci.
Długi styczniowy weekend przyniósł kilka interwencji strażaków, które można by uznać za bezpodstawne. Na pewno mogły poradzić sobie z nimi inne osoby, bez konieczności zaangażowania strażaków, ale jednak zdecydowano się wezwać straż, co powoduje niemałe koszty.
We wtorek 22 grudnia o 14.47 policjanci z Jastrzębia-Zdroju przyjęli zgłoszenie o potrąceniu pieszej na pasach na ul. Podhalańskiej. Kobieta została uderzona przez białego busa, który oddalił się z miejsca wypadku.
Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło 14 grudnia po godz. 11.00 w Jastrzębiu-Zdroju na ul. Mazurowiec. Samochód dostawczy potrącił rowerzystę, który zakleszczył się pod pojazdem. Konieczna była interwencja strażaków.
W poniedziałek 14 grudnia w Jastrzębiu-Zdroju w jednym z domów przy ul. Wspólnej doszło do wypadku. Z dachu spadł 34-letni mężczyzna. Konieczna była interwencja lotniczego pogotowia ratunkowego.
W sobotnie popołudnie 12 grudnia, przed godz. 15.00 służby ratownicze zostały wezwane na ul. Ranoszka w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie samochód osobowy wypadł z drogi i wylądował na boku.