Dożywocie za zabicie dzieci i żony
Oskarżony Dariusz P. nie przyznaje się do zabicia swoich dzieci.
Przypomnijmy, 10 maja 2013 roku w jednym z domów w Jastrzębiu-Zdroju, doszło do wybuchu pożaru. Wezwani na miejsce strażacy z palącego się domu ewakuowali zgłaszającego Wojciecha P. oraz 5 kolejnych osób, wobec których ratownicy medyczni podjęli czynności reanimacyjne. Na miejscu zdarzenia lekarz stwierdził zgon Justyny P. (lat 18). Kolejna osoba – Agnieszka P. (lat 4) zmarła w drodze do szpitala. W dniu 11 maja 2013 roku w szpitalu zmarła Joanna P. (lat 40) oraz Marcin P. (lat 9), a w dniu 13 maja 2013 roku Małgorzata P. (lat 13). Jedynym członkiem rodziny, który nie odniósł żadnych obrażeń był Dariusz P., ojciec dzieci i mąż Joanny P., który w tym czasie miał przebywać w swoim warsztacie w Pawłowicach. W wyniku przeprowadzonych czynności procesowych ustalono, że to właśnie on jest sprawcą tej zbrodni.
Obecny na miejscu pożaru komendant straży pożarnej zwrócił uwagę, że Dariusz P. bardzo szybko pojawił się na miejscu, nawet jak na warunki nocne. Z analizy logowań telefonu komórkowego stale użytkowanego przez Dariusza P. wynikało, że w czasie inicjacji pożaru oraz w czasie kiedy Wojciech P. wykonywał połączenia na numer alarmowy 112, oskarżony znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie swojego domu w Jastrzębiu-Zdroju. Jak się okazało, Dariusz P. posiadał znaczne zadłużenie w Urzędzie Skarbowym, także z tytułu obowiązków alimentacyjnych. W okresie bezpośrednio poprzedzającym pożar zawarł szereg umów ubezpieczeń majątkowych i osobistych.
(acz)
teraz można zutylizować bez zatruwania powierza ,
po co palić i powietrze zatruwać, już ci współwięźniowie zatroszczą się by dzieciobójcy urozmaicić pobyt,a śmierć będzie marzeniem...
szanowna redakcjo dlaczego usunięto mój wpis napisałem prawdę ze takie ścierwo należy spalić a nie utrzymywać w więzieniu na koszt podatnika to znaczy mój i wasz !
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
bestia!!!