Czy turysta-rowerzysta może wjechać do Czech? Wyjaśniamy
Coraz więcej osób wyciągnęło już z piwnic i garaży swoje rowery po zimie. Wielu z nas planuje już trasy rowerowe. I zastanawia się... czy może rowerem przekroczyć granicę polsko-czeską? To pytanie zadaliśmy włodarzom przygranicznej gminy Godów, na której terenie powstał spory fragment Żelaznego Szlaku Rowerowego, urokliwej trasy wijącej się po polsko-czeskim pograniczu.
Na progu nowego sezonu rowerowego coraz więcej rowerzystów pyta naszą redakcję o możliwość przekraczania granicy z Czechami, w związku z panującą pandemią koronawirusa i wprowadzonymi w Polsce i w Czechach rozmaitymi ograniczeniami. - A może na rowerze można już do Czech swobodnie wjechać? Słyszałem, że został tam zniesiony stan wyjątkowy, więc może polscy rowerzyści mogą już korzystać z czeskich tras rowerowych? - pyta nas jeden z czytelników.
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do włodarzy przygranicznej gminy Godów, współpracującej z czeskimi samorządami. Przez gminę przebiega Żelazny Szlak Rowerowy, którego Godów był jednym z inicjatorów i inwestorów. Szlak wiedzie dalej przez Jastrzębie i Zebrzydowice do czeskiej Karwiny i do Piotrowic koło Karwiny. Odpowiedź, jaką usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy w Godowie jest jednoznaczna. - Niestety nie możemy na tę chwilę wjeżdżać rowerami do Czech. Sam nad tym ubolewam, bo często korzystam z roweru i żelaznej cyklotrasy i z niecierpliwością czekam kiedy zniesione zostaną ograniczenia, ale na razie sytuacja epidemiczna na to nie pozwala - mówi Tomasz Kasperuk, zastępca wójta gminy Godów.
Gmina przypomina, że od 5 kwietnia tego roku obowiązują nowe zasady wjazdu z Polski na terytorium Czech. Polska została sklasyfikowana w Czechach jako kraj o najwyższym poziomie ryzyka zakażenia COVID 19, tym samym wyjazdy do Czech w celach turystycznych nie są możliwe. Podróżni z Polski mogą wjechać na terytorium Czech wyłącznie w uzasadnionych przypadkach (np. do pracy, na leczenie, z powodów rodzinnych, urzędowych), o ile posiadają negatywny wynik testu na koronawirusa. Dla tych osób przyjazd do Czech na okres powyżej 12 godzin wymaga wypełnienia specjalnego elektronicznego formularza lokalizacyjnego i okazania negatywnego testu PCR wykonanego nie później niż do 72 h przed wjazdem (UWAGA: test antygenowy już nie upoważnia do wjazdu pow. 12 h), a następnie poddania się kwarantannie i powtórzenia testu PCR w Czechach najwcześniej po 5 dniach od wjazdu i nie później niż po 14 dniach od wjazdu.
Wyjątkiem od powyższych zasad, tj. zwolnieniem z obowiązku wypełnienia formularza lokalizacyjnego i testowania na COVID 19, zostali objęci m. in.:
1) pracownicy transportu międzynarodowego,
2) podróżujący do Czech na okres nieprzekraczający 12 h z pilnych powodów zdrowotnych, rodzinnych, zawodowych lub urzędowych (przy okazaniu dokumentu potwierdzającego cel przyjazdu),
3) pracownicy transgraniczni,
4) uczniowie i studenci, którzy w celu wykonywania pracy lub nauki regularnie przekraczają przynajmniej raz w tygodniu granicę,
5) dzieci do lat 5;
6) ozdrowieńcy (osoby, które przechorowały COVID-19, nie mają oznak zachorowania i posiadają zaświadczenie od lekarza, o ile nie upłynęło więcej niż 90 dni od pierwszego pozytywnego testu PCR).
Osoby zaszczepione nie zostały objęte powyższym wyjątkiem, mają więc obowiązek testowania i wypełnienia formularza lokalizacyjnego. Test na koronawirusa (PCR wykonany nie później niż do 72 h przed wjazdem lub antygenowy wykonany nie później niż do 24 h przed wjazdem) należy posiadać również na okoliczność tranzytu przez Czechy do 12 h.
A jak to teraz wygląda z wjazdem do Czech? Ktoś był np. na zakupach?
Zniescie te testy na tranzyt przez Czechy do 12 h. Nie wysiadam z pociagu, nie zmieniam miejsca, a musze robic test, ktory jest wazny tylko 24h. W sobote czy niedziele to jest duzym problemem. Kto to wymyslil ?
~RealistkaJSZ-jeszcze dodam że dziwią się też dlaczego nikt nie jeżdzi ścieżkami rowerowymi o nie trafionych lokalizacjach jak ul 26 marca w Wodzisławiu lub w centrum Rybnika
Pszowik_realista
No co Ty, w takim przypadku nie było by się czym chwalić. Mogli jeszcze sobie policzyć trasę z Karwiny do Czeskiego Cieszyna i chwalić się jaką to mają długą trasę rowerową. A że NA SZCZĘŚCIE, nie mieli z budową tej ścieżki nic wspólnego, to nie ważne. Przecież tak na prawdę Ci ludzie nic nie potrafią. Ach potrafią, siedzą i wymyślają takie nazwy, ciąg pieszo rowerowy (ścieżka rowerowa na chodniku) kontrapas (jazda rowerem pod prąd) i wiele innych. A później siedzą i się dziwią ze jest tyle wypadków, potrąceń itp. Ci rządzący miastami, sposobem myślenia utknęli w epoce kamienia łupanego i tak tkwią.
"Cała trasa ok 55km https://www.jastrzebie.pl/strefa-turysty/turystyka-rowerowa
https://www.facebook.com/ZelaznySzlakRowerowyZelaznaCyklotrasa/"
Brawo.
A teraz proszę sobie sprawdzić ile z tych szumnych 55km to ścieżki rowerowe (o których mówiłem wcześniej), a ile trasy wytyczone normalnymi drogami, po których odbywa się ruch samochodów.
I jak ? Dalej wychodzi Panu 55 km ?
Już nie mówiąc o tym, że poprzedni dyskutant wskazywał na 30km w obrębie Godowa, J-bia i Zebrzydowic - a tam prowadzi raptem 17km nitka biegnąca po dawnym torowisku. No chyba, że liczył w obie strony :-)
Do Pszowik_realista
Cała trasa ok 55km https://www.jastrzebie.pl/strefa-turysty/turystyka-rowerowa
https://www.facebook.com/ZelaznySzlakRowerowyZelaznaCyklotrasa/
Tak się dzieje, kiedy kraj urządza się od, za przeproszeniem "tylnej części ciała" strony. Zrealizujcie, w końcu, od dwudziestu lat opowiadane, obwodnice dróg krajowych i wojewódzkich, a wiele dawnych ich odcinków, w centrach wsi i miasteczek stanie się całkiem wygodnymi i bezpiecznymi szlakami, dla rowerzystów, bo będzie można wprowadzić tam szykany ruchu uspokojonego i pozbyć się tranzytu ciężarówek. Te chodniczki i klepiska poupychane tu i tam nie spełniają swojej roli. Są dobre dla powolnego nagniatania dla rodzin z dziećmi. Jednak gdy tacy rowerzyści zostawią, za zakrętem, na środku dróżki, swoje rowerki, bo idą wysiusiać swoją pociechę, to tylko gwałtownie wzrasta tylko ryzyko wypadku i frustracja innych użytkowników. Za mało, za ciasne, bo po drogach, o parametrach ścieżek rowerowych, nadal odbywa się główny ruch samochodowy :))))
"...mowa tu o ścieżce rowerowej..." "... której jakieś 30 km przebiega przez teren Godowa, Jastrzębia i Zebrzydowic..."
jakie 30 km ?!?
Czymżeś Pan to był łaskaw zmierzyć ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
RowerzystaRR - mowa tu o ścieżce rowerowej na pograniczu Polski i Czech, jednej z najlepszych na Śląsku, której jakieś 30 km przebiega przez teren Godowa, Jastrzębia i Zebrzydowic i wiedzie do Czech, a ty ględzisz o jakichś 600 metrach w Radlinie. W czterech literach byłeś i wiadomo co tam widziałeś, a smucisz jakbyś cały świat zwiedził - chyba palcem po mapie ale
Zamiast zastanawiać się, wyjaśniać, czy turysta rowerowy może wjechać do Czech, lepiej zastanówcie się dlaczego turysta rowerowy ucieka z Polski. Daje zarobić, restaurataorom, sklepikarzom w Czechach? Może porównajcie ścieżki rowerowe tam i tu?
Nie ma czym się chwalić, nie ma czego porównywać?
Dla was ścieżki rowerowe mają długość 600m i tym się chwalicie, nakręcacie filmy jaką to piękna mamy ścieżkę między Radlinem a Wodzisławiem długości 600 metrów.. To wasza miara!