Jeździł bez tablicy rejestracyjnej bo... nie był w stanie przymocować jej do zderzaka
Samochody bez przedniej tablicy rejestracyjnej coraz częściej pojawiają się na polskich drogach. Dzieje się tak, choć przepisy nakazują posiadanie rejestracji z obu stron pojazdu. Za jej brak policjanci mogą ukarać kierowcę mandatem oraz odebraniem dowodu rejestracyjnego.
Zatrzymany po raz kolejny
W niedzielę, 6 czerwca około godziny 20.35 policjanci ruchu drogowego w trakcie pełnienia służby zauważyli samochód marki honda, którego kierujący notorycznie nie posiada założonej przedniej tablicy rejestracyjnej na pojeździe. Mundurowi włączyli sygnały pojazdu uprzywilejowanego, celem zatrzymania osobówki do kontroli. Mężczyzna nie reagował na sygnały do zatrzymania, mundurowi zmuszeni byli do zajechania drogi kierującemu.
Nie założę, bo się nie da
30-letni jastrzębianin był już karany wcześniej mandatem karnym oraz zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego z pojazdu za to samo wykroczenie. Jastrzębianin w trakcie kontroli oświadczył policjantom, iż „nie będzie jeździł z tą tablicą, bo nie da się jej założyć na tym zderzaku...” Policjanci poinformowali kierującego o obowiązujących przepisach. Mundurowi skierowali wniosek do sądu o ukaranie kierującego oraz zatrzymali dowód rejestracyjny z hondy.
Są samochody w których KONSTRUKCYJNIE nie da się założyć tablicy - jedynie NAKLEJKĘ z numerem rejestracyjnym (głównie supersportowe), ale i w kilku zwykłych samochodach test to utrudnione (np Alfy) - tu kodeks dopuszcza umieszczenie niecentralnie. Wdać to była supersportowa Honda...
to niech se kolo kupi i bydzie na kole jezdzic!