220 tysięcy złotych strat po pożarze piekarni
Sześć zastępów straży pożarnej przez trzy godziny gasiło w nocy z soboty na niedzielę pożar, który wybuchł w kompleksie Maxim przy ulicy Ogrodowej. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak straty materialne są ogromne.
Ogień pojawił się tuż przed godziną drugą w nocy. Na miejsce przybyło sześć jednostek straży pożarnej. Po zakończeniu akcji na miejscu pozostał jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej, który do popołudnia pilnował pogorzelisko.
- W późnych godzinach nocnych przejeżdżałem koło miejsca zdarzenia. Spod dachu unosił się jeszcze dym. Na miejscu widziałem wozy straży pożarnej, policję i okolicznych mieszkańców, którzy obserwowali akcję gaszenia - relacjonuje pan Mariusz, jeden ze świadków zdarzenia.
Zniszczony został magazyn, dach nad piekarnią i sklepem, a także część urządzeń służących do wypieku. Wstępnie szacuje się, że straty wynoszą 220 tysięcy złotych.