Relacja: "Szeroki Horyzont" dotarł już do Włoch
Zapraszamy do przeczytania relacji Stowarzyszenia "Szeroki Horyzont", którego członkowie wyjechali w podróż po Europie. Pierwszy przystanek - Włochy.
Pierwszym przystankiem po naszej dwunastogodzinnej podróży jest Werona, gdzie zwiedzamy starą część miasta. Wchodzimy na Torra dei Lamberti, oglądamy amfiteatr i łapiemy Julię za pierś, co ma nam przynieść szczęście w miłości. Po południu jedziemy nad otoczone górami Jezioro Garda, a nocleg spędzamy na polanie pod winnicą, za co odwdzięczamy się właścicielowi szarlotką.
Skoro świt wyruszamy do Florencji, która zachwyca nas swoją zabytkową architekturą. Najbardziej imponujące są most Vecchio i katedra Santa Maria del Fiore. Pod domem Dantego szukamy jego twarzy, która ukazuje się po polaniu wodą brukowej uliczki.
Kolejną dość niespokojną noc spędzamy na plaży miasta Forte dei Mari. O dziwo budzi nas deszcz, więc udajemy się w kierunku Lazurowego Wybrzeża. W drodze przeprawiamy się przez góry, gdzie napotykamy na gęstą mgłę i spadające kamienie, a zamknięty odcinek trasy zmusza nas do zmiany planów. Odpuszczamy Verazzę i jedziemy do Monaco.
Jesteśmy pod wrażeniem eleganckiego i okazałego miasta. Śladami trasy rajdu Monte Carlo dochodzimy do kasyn, których przepych przyprawia nas o zawrót głowy, a parkują obok nich same luksusowe samochody. Stamtąd jedziemy bezpośrednio do Francji, gdzie Nicea wita nas pięknym wschodem słońca, a my zmęczeni ale zadowoleni zasypiamy.
Kiedy czytam, że \"Szeroki Horyzont dotarł do Włoszech\" to mam ochotę zniszczyć całą \"redakcję\" serwisu! Chociaż w tym miejscu słowo \"redakcja\" brzmi zbyt profesjonalnie!
No trudno Karolina!
Młodość bezpowrotnie minęła...
Wyprawa dla młodzieży bez zobowiązań lub tych co mają bogatych rodziców i mogą olać pracę, firmę, dom i sobie pojechać :) Normalni ludzie mają 2 tyg urlopu a nie m-c, wracają do pracy i zarabiają na chleb :)
A może jakieś video
Super! Świetne zdjecie, wysyłajcie ich więcej