Dariusz P. nabrał biegłych, że jest chory psychicznie?
Prokuratura prowadząca sprawę Dariusza P. oskarżonego o podpalenie domu w Ruptawie poprosiła o sprawdzenie, czy biegli badający oskarżonego nie zostali przez niego oszukani. Dariusz P. miał udawać chorobę psychiczną, po tym jak przeczytał książkę o zaburzeniach psychicznych.
Jak informuje katowicki dodatek "Gazety Wyborczej", rzecznik odpowiedzialności zawodowej Izby Lekarskiej w Katowicach na wniosek prokuratury sprawdzi, czy biegli badający Dariusza P. dali się nabrać na fikcyjną chorobę psychiczną i na tej podstawie uznali, że jest on niepoczytalny.
W warsztacie Dariusza P. znaleziono książkę dotyczącą zaburzeń psychiatrycznych. Jak informuje GW, podczas spotkań z lekarzami Dariusz P. wykorzystywał podręcznikowe opisy zaburzeń.
Przypomnijmy, Dariusz P. jest byłym szafarzem jednej z parafii w Jastrzębiu-Zdroju. Został oskarżony o zamordowanie żony i czwórki dzieci potym jak 10 maja 2013 r. w pożarze jego domu zginęła niemal cała jego rodzina. Pożar przeżył tylko najstarszy syn.
Powinna być kara śmierci
Zaplanował i wykonał. Dla kasy. Syn pewnie mu pomagał. Co za paranoja.. Brak słów
A co na to syn który przeżył, gdzie on jest?
a niby takie wszystko jest oczywiste! A uczciwy człowiek charuje za 1300 zł i jak mu się noga powinie, to zaraz go uwalą... Dziwne to wszystko !
O co chodzi że psychiatrzy tak usilnie chcą zrobić z tego mordercy , chorego psychicznie.
Nie szukają kto podpalił Tylko czy tego potwora mogą wsadzić do paki czy w kaftan.
Perfidnie zaplanował wszystko nawet wytłumaczenie zbrodni ze niby chory psychicznie to go nie wsadza
szukają zapałek
Ile ta sprawa się będzie jeszcze ciągła ???? W 2013 podpalenie domu było a teraz mamy rok 2016 i dalej sprawdzają kto podpalił ????