Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju uznał Dariusza P., skazanego za zabójstwo żony i czworga dzieci na karę dożywotniego pozbawienia wolności, za niegodnego dziedziczenia po zmarłej żonie.
Sąd Najwyższy oddalił kasację jaką Dariusz P złożył od dożywotniego wyroku za zabicie w wyniku wywołanego pożaru, żony i czwórki dzieci.
W styczniu tego roku Sąd Apelacyjny skazał Dariusza P. na dożywocie za podpalenie domu, w którym zginęła jego rodzina. Teraz skazany postanowił złożyć kasację do Sądu Najwyższego. Nadal uważa, że jest niewinny.
Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach w sprawie uznania Dariusza P. winnego podpalenia domu w wyniku czego śmierć poniosła żona i czwórka jego dzieci. Oskarżonemu została wymierzona kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Dariusz P., który został skazany nieprawomocnym wyrokiem sądu na dożywotnie więzienie, zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. W czwartek odbyła się rozprawa w tej sprawie.
Dariusz P. skazany nieprawomocnym wyrokiem sądu na dożywocie za podpalenie swojego domu i zamordowanie żony i czwórki dzieci wystosował pismo do prokuratury. Tym razem wnioskuje o wszczęcie dwóch śledztw, które były prowadzone przeciwko niemu, a zostały umorzone.
Mecenas Eugeniusz Krajcer złożył apelację do Sądu Apelacyjnego w Katowicach w sprawie Dariusza P., skazanego nieprawomocnym wyrokiem sądu na dożywocie za spowodowanie pożaru, w którym zginęła jego żona oraz czwórka dzieci.
Dzisiaj, w poniedziałek, na posiedzeniu Sądu Okręgowego w Gliwicach – Wydział Karny Zamiejscowy w Rybniku ogłoszono wyrok w sprawie przeciwko Dariuszowi P. Sąd nie miał żadnych wątpliwości i uznał go winnym za spowodowanie pożaru, w którym zginęła jego żona oraz czworo dzieci.
Sąd odroczył wydanie wyroku w sprawie oskarżonego o zamordowanie rodziny Dariusza P. Wyrok zostanie ogłoszony za dwa tygodnie ze względu na złożoność sprawy.
W poniedziałek rano ruszył kolejny proces przeciwko Dariuszowi P. oskarżonemu o zamordowanie swojej rodziny w Jastrzębiu - Ruptawie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
W poniedziałek 21 listopada, w Sądzie Okręgowym w Gliwicach (Wydział Zamiejscowy w Rybniku) odbyła się rozprawa przeciwko Dariuszowi P., oskarżonemu o zamordowanie czwórki swoich dzieci oraz żony. Prokuratura żąda najwyższego wymiaru kary - dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe wyjście na...
Prokuratura prowadząca sprawę Dariusza P. oskarżonego o podpalenie domu w Ruptawie poprosiła o sprawdzenie, czy biegli badający oskarżonego nie zostali przez niego oszukani. Dariusz P. miał udawać chorobę psychiczną, po tym jak przeczytał książkę o zaburzeniach psychicznych.
W kolejnej rozprawie w procesie Dariusz P., swoje zeznania złożył biegły pożarnictwa. Stwierdził, że od początku był pewny, że było to podpalanie. Biegły ocenił również zachowanie Dariusza P. zaraz po pożarze.
Trzy lata temu doszło do tragicznego w skutkach pożaru w Ruptawie. Zginęło pięć osób. Dariusz P. ojciec rodziny został zatrzymany pod zarzutem podpalenia i morderstwa rodziny. Twierdzi, że był to nieszczęśliwy wypadek i jest pewny, że opuści areszt.
W poniedziałek Dariusz P. składał swoje wyjaśnienia przed sądem w Rybniku. Nie przyznał się do winy. Prokuratura mówi jednak, że dowody o winie są mocne.
W tragedii, która wydarzyła się dwa lata temu zginęła pięcioosobowa rodzina. Dziś rusza proces Dariusz P., ojca rodziny, która oskarżony jest o podpalenie domu i spowodowanie śmierci.
Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa pięcioosobowej rodziny z Ruptawy. W pożarze domu jednorodzinnego zginęło 5 osób. Dom miał podpalić ojciec i mąż zmarłych.