W Jastrzębiu nie ma rasizmu
W Polsce wzrasta ilość przestępstw mających podłoże nienawiści rasowej, religijnej lub etnicznej. Według ostatnich doniesień prokuratorzy wszczynają więcej postępowań w takich sprawach. Jak to jest w Jastrzębiu? Czy również w naszym mieście obserwujemy podobną tendencję?
Przestępstwa mające podłoże rasistowskie przejawiające się napadami na obcokrajowców oraz poniżaniem ich. W kraju obserwuje się nasilenie takich sytuacji. Jednak Jastrzębie nie wpisuje się w te niechlubne statystyki.
- Na terenie działalności naszej Prokuratury Rejonowej nie stwierdziliśmy przestępstw o podłożu rasistowskim. Nie możemy wiec powiedzieć, żeby występowanie takich przestępstw nasiliło się - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju Jacek Rzeszowski.
to idźcie na stadion, gdy przyjedzie jakaś drużyna z murzynem w składzie, zobaczycie, czy nie ma rasizmu, hahaha
http://natemat.pl/74675,demoluja-hotele-nie-szanuja-polakow-maja-agresywnych-ochroniarzy-prawda-o-izraelskiej-mlodziezy-w-polsce
Tu jakby ktoś miał wątpliwości,że \"oni\" są tacy biedni i wszyscy musimy im współczuć. A przejedźcie się do ich \"państwa\", to będziecie opluwani, jako Polacy i tamtejsza policja na to pozwala.
Zawsze oceniam ludzi za ich umiejętności, sympatii do innych, rozumienia innych. Nienawidzę przygłupów zadufanych w sobie. Takimi są, spotykani na co dzień, dzikusy starające się zaistnieć w partii politycznej. Bez względu na idee jakie prezentuje ta partia.
Masz prawo do swojej opinii. Nie masz prawa do prześladowania tych których nie lubisz ale tylko do czasy gdy zaczną ci się narzucać. Szacunek do innych postaw wymagany jest z obu stron.
Rasiści to zwykłe głupole. Nie zauważają swej głupoty i stad problem. A głupota to przeciwny biegun inteligencji. Inteligencja to umiejętność rozumienia innych, postawienie się w ich sytuacji. To również umiejętność rozumienia, że ktoś inny może mieć rację. A w końcu, rasizm to wyraźna informacja, że to nie jest człowiek tylko takie sobie gó...niane żyjątko.
Głośno mówię, że nie chodzę do kościoła. Nie przyjmuję wizyty tak zwanego i uwłaczającego nam \"duszpasterza\". Ani on pasterz, bo ja nie jestem owieczka, ani nie ma prawa do mych poglądów i mej duszy. I do tej pory nic złego mnie nie spotkało. Mam sporo poparcia, bo rozumiem ludzi chodzących do kościoła i każdych innych. Prócz zacietrzewionych moherów obu płci. Ale oni też są rasistami.
Może nie ma przestępstw, ale jest gapienie się bezczelne na ciemnoskórych, niemiłe komentarze o ateistach czy żydach... Nie każdego trzeba kochać (sama nie jestem zwolenniczką np islamu) ale jeśli coś nas nie dotyczy i nie zagraża, jeśli czegoś nie rozumiemy to należy zachować kulturę.
Nie ma? To powiedzcie w szkole lub w pracy, że jesteście ateistami.
To może zrobimy ankietę i wtedy się dowiemy, jak jest naprawdę. Ja osobiście nie lubię \"koszernych\" i nikt mi nie nakaże na siłę ich kochać. Wyraziłem swoje zdanie, do którego mam prawo.