Bezpłatna komunikacja musi poczekać. Radni nie przyszli na sesję
Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój miała być podjęta decyzja w sprawie bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży uczącej się. Jednak sprawa ta nadal pozostaje nierozstrzygnięta, ponieważ nie było wystarczającej liczby radnych, aby obrady były wiążące.
Nadal nie podjęto decyzji w sprawie bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży na terenie Jastrzębia. Prezydent miasta w ubiegłym tygodniu zwołała sesję, na której miała zapaść decyzja na ten temat. Jednak wówczas radny Andrzej Matusiak przekonywał, żeby do sprawy powrócić podczas kolejnej sesji za tydzień. Klub PiS deklarował wówczas, że przedstawi propozycję bezpłatnej komunikacji, z której będą mogli skorzystać wszyscy mieszkańcy. Jednak na posiedzenie w dniu 27 lipca nie przyszedł ani jeden przedstawiciel tego ugrupowania.
- Mimo powszechnego oczekiwania mieszkańców na bezpłatną komunikację, radni po raz kolejny blokują jej wprowadzenie. Taka postawa spowalnia rozwój naszego miasta. Jako odpowiedzialna prezydent Miasta Jastrzębie-Zdrój skutecznie dążę do tego, by jastrzębianom żyło się lepiej. Każdy z nas ma w otoczeniu osobę, która zyskałaby na wprowadzeniu darmowej komunikacji miejskiej dla dzieci, młodzieży i studentów. Dlatego nie ulegnę żadnej presji - mówiła po sesji prezydent Anna Hetman.
Prezydent deklaruje, że będzie wnioskowała o sesje do skutku, tak aby radni zajęli stanowisko w sprawie bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży. W Magistracie wyliczono, że w Jastrzębiu-Zdroju mieszka ponad 22 tysiące osób, które mogą skorzystać z biletów za 0 złotych. Wprowadzając propozycję takich przejazdów dla dzieci i młodzieży uczącej się rodziny mogą rocznie zyskać nawet 12 mln złotych.
Jakie to pis-owskie
Wywalic z tej fukncji i po krzyku.
Nie przyszli, nie sa miastem zainteresowani, ani nikomu potrzebni.