Mężczyzna wyskoczył przez okno w szpitalu

Ja również miałem w Naszym szpitalu zabiegi a to przepuklina i tam jeszcze coś,żona operację na zaćmę i jaskrę jesteśmy zadowoleni.Wszystkim lekarzom życzę wszystkiego naj,naj! Jeżeli coś się przydarzy to pamiętajmy,że każdy z nas ma jakieś słabostki ale jak powiadają;najlepiej widać u kogoś nie u siebie.

szpital spoko tylko na okulistyce niektórzy lekarze to paniska , że bez kija nie podchodź . [ w nocy nie budzić , z taką pierdołą to nie do mnie , dlaczego tak późno itd itp ].

Niejedno krotnie leżałam w tym szpitalu operacja kolana cesarka i operacja kostki i nigdy nie oczekiwałam żeby pielęgniarki czy lekarze skakali tylko wokół mnie. Wręcz przeciwnie kiedy tylko moglam sama im pomagałam. Mają genialne polozne i neonatologów. Kiedy tylko poprosiłam zajęły się moim synem jak również mną z troską i opieka. Na ortopedii genialny lekarz super podejście do pacjeta które powoduje że człowiek przed operacja mniej się stresuje. Lekarki na bloku do rany przyłóż. Zdążyło się ze ze strony presonelu nie było przyjemnie ale czego możemy wymagać od ludzi którzy robią po 12 lub 24 h co drugi dzień i są tylko we 2 na oddziale. Człowiek jest tylko człowiekiem a nie maszyną. Tam są ludzie z poważnymi chorobami i im poświęcają czas a wy nie którzy z katarem przychodzili i oczekujecie pełnego serwisu. Osobiście nie mam nic do Jastrzębskiego szpitala.

Ci co narzekają na nasz naprawdę dobry Jastrzębski szpital w razie potrzeby niech jadą do Żor,Pszczyny czy Rybnika to szybko spadną na ziemię i już nigdy nie napiszą nic złego na nasz kochany szpital.

z tego szpitala szybko trzeba zwiewać,

KOKO! Właśnie o to chodzi- problem z uchem to jest sprawa dla lekarza rodzinnego lub nocnej i świątecznej a nie dla izby przyjęć, gdzie trafiają zawały, osoby z urazami (złamania, urazy głowy z nierównymi źrenicami), zatrucia dopalaczami itp.
Ewo- w Twoim przypadku izba przyjęć jak najbardziej na miejscu, natomiast na pewno rozumiesz, że Ty nawet z ciężkim do zniesienia bólem możesz poczekać a człowiek z tym przykładowym zawałem już nie.

Przykład z życia wzięty - pani doktor przez 1,5 godziny ratowała życie człowiekowi na izbie przyjęć, po czym wycieńczona czynnościami resuscytacyjnymi i innymi wróciła na oddział, gdzie na korytarzu "złapał" ją pacjent i miał do niej pretensje, że obiecała mu na 13.00 wypis a on siedzi już ponad godzinę, czeka i nie może iść do domu. Oczywiście pani doktor dosadnie skomentowała (ale z tej doktorki bezczelny i nadęty babsztyl).
Zawsze są dwie strony medalu.

Moja własna teściowa dzwoni na pogotowie jak tylko skoczy jej ciśnienie pomimo że wszyscy mamy samochody i możemy ja zawieźć do lekarza albo na izbę. To pierwsza kwestia- karetka pogotowia jest dla nagłych przypadków i ludzi umierających. Biegnie ze wszystkim do szpitala, pomogą ile mogą ale nigdy jej nie pasuje j zawsze narzeka. To samo szwagierka która nie da se pomoc a potem nadaje na personel. Więc znam dobrze mentalność niektórych pacjentów i szkoda mi czasem lekarzy a tym bardziej pielęgniarek.

Nie jestem fanką polskiej służby zdrowia ale jak czytam co piszecie to szkoda mi personelu tego szpitala że muszą takie bzdety oglądać. Leżałam w szpitalu tylko 2 razy, na patologii ciąży i przy porodzie. Wiem że zależy na kogo się trafi ale jak nie robi sie z siebie księżniczki i cierpietnicy to na pewno dobrze tam traktują. Nie spotkałam się ani razu z chamskimi odzywkami czy olewaniem mnie albo innej pacjentki. Jedyna nieuprzejma kobieta to jedna pani pediatra która głupio komentuje że mężowie przychodzą w odwiedziny do swoich dzieci i żon. Ale to tylko głupia uwaga. Jak dziecko w sali płakało to przychodziła położna zapytać czy wszystko ok i czy sobie mama radzi. Co chwilę proponowali środki przeciwbólowe, oglądali i dezynfekowali rany, z uśmiechem na twarzy. Położna przy porodzie w ogóle nie ingerowala w to kiedy przyjdzie mąż, w jakiej pozycji rodzę, parlam spontanicznie co jest raczej rzadkością jeszcze w Polsce. Owszem jedzenie i infrastruktura słabe ale pomału do przodu. Często tam bywa teściowa, operowali dziadka, babkę, i nie widziałam że ktoś ma gdzieś ich ból albo chorobę. Więc na przyszłość zamiast pisać głupoty jak każda ciemnota warto popatrzeć na to jak jest faktycznie i nie oceniać całego szpitala po pojedynczych przypadkach. Kondolencje dla rodziny zmarłego.

Miałem problem z uchem. Pani z izby przyjęć (a raczej babsztyl) w WSS nr 2 kazała mi iść po skierowanie do Nocnej i Świątecznej opieki zdrowotnej. Poszedłem poczekałem 20 minut tam powiedziałem że nie chcą mnie przyjść na laryngologie bo nikt za moją wizytę nie zapłaci. Dała skierowanie od ręki do szpitala i musieli przyjąć. Tyle w temacie WSS 2 BrawO WY !!

Przestańcie już dyskutować.Stało się.Tragedia ogromna.

Też kilka razy byłem na izbie przyjęć w weekend i bez przesady, trzeba było czekać, ale zawsze obsługa była miła i czas oczekiwania był różny, w zależności kto z czym przyjechał.

Dla gościa z 16:34 licz się gościu z wypowiedziami do kogo pijesz? janusze i grażyny to są dobrzy ludzie i nie wycieraj sobie m...y nimi.

Dobrze zrobił kto by chciał żyć wokół januszów i grażyn

Taka to Polska 200 mln zł z programu niepodległa jest na uroczystości 11 listopada. Nie ma natomiast dla służby zdrowia by postawić ją na europejski poziom. Żenada NFZ tam kończy się Patriotyzm.

DO KOMENTUJĄCYCH MALKONTENTÓW : Teraz na jastrzębskiej izbie przyjęć wdrożony jest system kolorowych opasek, kwalifikujący ludzi według tego, kto może czekać, a kto potrzebuje pomocy natychmiast. Ci co czekają 6 godzin to nadają się do lekarza rodzinnego (co bystrzejsze osoby pójdą do lekarza, a "Pacjent 17.15" będzie siedział i narzekał). Tylko pytanie - co ma izba przyjęć lub praca pielęgniarek (niezwykle trudna i obciążająca - a jak widać niedoceniana) do takiej tragedii? Czy to jesienna depresja powoduje, że ostatnio dużo czytamy o próbach samobójczych oraz tych co swój plan uskutecznili?

Dwie godziny czekalam na lekarza na izbie ze skrecona stopą, z bólu ryczałam. Mówią ze to umieralnia, nasz szpital to tragedia.

Widzę, że są mądrzy i rozumu ludzie na tym świecie. Nie mamy informacji na temat pacjenta, może był ciężko chory, może nie miał wsparcia rodziny i był samotny, a może zupełnie inne problemy, z jakiegoś powodu to zrobił. Dajmy innym pracować i ni wyciągamy nieuzasadnionych wniosków.

To prawda. Zawód pielęgniarki to bardzo ciężki zawód. Chorzy nie zawsze są wyrozumiali. Ci głupsi uważają, że i się należy. Sami postawieni w sytuacji pielęgniarek olali by pacjentów.

Przeciętny człowiek nie ma pojęcia jakie obowiązki ma pielęgniarka w szpitalu. Dwie a czasami jedna na dyżurze na cały oddział to chyba za mało. Robią za marne pieniądze a ludzie potrafią mieć tylko pretensje i roszczenia. Zamiast od razu oskarżać poczekajcie na wyniki działania policji i prokuratury.

Tragedia dla rodziny.

Ale chyba ktoś miał źle zegarek ustawiony bo to było wcześniej niż jest podane oficjalnie.

Same marudny i zrzędy...wiecznie nic nie pasuje...sami przodownicy pracy autorytety uczciwości...rzygac się chce to czytając.
..pusto w łbach ..
.ciągle narzekanie...z byle sraczka lecą...a później siedzą i kombinują jacy to biedni...jak tak źle to po co tam chodźcie...dzisiaj można wybrać szpital...sor...itd
Byłem w tym szpitalu i na SOR kilka razy takze czekałem....ale zawsze było uprzejmie

Drugie pietro tragedia moja mama tez tam lezala opieka beznadziejna pielegniary na nic nie maja czasu jak o cos poprosisz zenada

900 zl szpital dostaje z NFZ za dobę pobytu pacjenta A tym lenia się pracować nie chce. Gorsi od Lewych L4 policji.

Co wypadanie na 2 piętrze super pielęgniarki pozdrawiam całą ekipę stały bywalec

Ofiara... dokładnie takie samo zdanie mam na ten temat. Rodzina ma zakaz zawożenia mnie tam jeśli będę nieprzytomna. Dzieci jechałam rodzić daleko stąd i zapłaciłam za to kupe kasy, oby tylko nie tutaj.

Jednym słowem ***tam jest a nie jakiś tam szpital jedno dobrze że ta wiadomość puszka już na pablic na świat i bardzo dobrze bo jeden Wstyd kupa śmiechu ????????????????

Jak zobaczył szpitalne jedzenie to mu się odechciało żyć.

Kasa się liczy z NFZ za leczenie a nie pacjent , to nie prywatny szpital więc nikt się nie interesuje jakie ty tam masz problemy w głowie i opieką nad tobą .

To nie szpital to wykanczalnia. Swietej Pamieci moja kochana Mama by Wam co nie co opowiedziala. A ja powiem tylko ...szkoda slow...ratuj sie kto moze zeby sie tam nie dostac????

Pacjent 17.15 A co mają stać chłopie i ciebie pilnować chyba ci się coś w łepetynie pomieszało.Po pierwsze wystarczy popatrzeć jak to działa i durnot wypisywać nie będziesz.Po drugie to lekarz zleca wszystko i od lekarza zależy kto kiedy będzie przyjęty i kiedy lekarz zejdzie do danej osoby.A po trzecie przez cały tydzień przyjmuje lekarz rodzinny i tam się chodzi a nie z byle sraczką leci do szpitala i problem bo trzeba dana osobę obejrzeć od razu tak się nie da takich od razu jest wielu i dlatego trzeba czekać tu nie jest wina tych co tam pracują ino systemu biurokracji i papierologi i mówię to jako pacjent ,który też czekał na przyjęcie kilka godzin ale widzi kapkę dalej jak czubek własnego nosa.

W tym szpitalu to jest jakaś masakra....W weekend minimum 6 godzin oczekiwania na izbie przyjęć . Jakby faktyczynię ktoś by potrzebował szybkiej pomocy to przez ten czas oczekiwania by zjechał. Ale najlepsze są wielkie Panie na recepcji, dołożyć im jeszcze dwie kanapy to wtedy zaczną się ruszać

Tez bym uciekala z tego szpitala i chyba nie patrzyla którędy

Nie dziwie sie to co teraz dzieje sie w tym szpitalu to jeden wielki burdel ,..zanim udziela Ci opieki to padniesz trupem ..........smutne ale prawdziwe

o masakra.... :( wyrazy współczucia dla rodziny i dla personelu oddziału... :( to dla wszystkich z pewnością ciężka i nie przyjemna sytuacja

#nfz