86-latka wezwała w nocy na pomoc policjantów
W środę w nocy Komenda miejska Policji otrzymała zgłoszenie od 86-letniej kobiety, że ktoś ukradł jej klucze i nie może odstać się do własnego domu.
- Policjanci prewencji pojechali na osiedle Gwarków, gdzie 86-letnia kobieta potrzebowała pomocy. Na miejscu mundurowi zastali mieszkankę miasta, która była wychłodzona, nie wiedziała gdzie się znajduje i trudno było nawiązać z nią kontakt. Z uwagi na stan kobiety, stróże prawa zabrali ją do radiowozu, aby uniknąć dalszego wychłodzenia i wezwali natychmiast zespół pogotowia ratunkowego. Kobieta była ubrana jedynie w żakiet, co nie ochraniało jej przed panującą nad ranem niską temperaturą - mówi Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Jak informują mundurowi, po ogrzaniu się, z kobietą można już było porozmawiać. Po przebadaniu okazało się, że seniorce na szczęście nic nie grozi. Została odwieziona do domu. Klucze nie zostały skradzione i po prostu nie pasowały do zamku, gdyż pomyliła ona mieszkania.
Jestem ateistą młocie.
Analfabeto?
Przyganiał kocioł garnkowi.
Pisze się "nauczyciel języka polskiego" a nie "nauczyciel od języka polskiego". Jesteś na pewno katolikiem z PiS-u
Z tobą to najwidoczniej nikt nie chce rozmawiać bo po twoim codziennym bezsensownym bełkocie nijak odnoszącym się do artykułów jaki tu i na innych portalach wylewasz widać że masz nierówno pod kopułą synku więc każdy omija cię z daleka. I pisze się ''NIE MOŻNA'' porozmawiać a nie ''nie idzie'' analfabeto żenujący.Gdzie ''idzie''?? Ty nauczycielu od języka polskiego i poprawnej pisowni.
"odstała" się w końcu?
Ogólnie mówiąc drzwi nie pasowały do kluczy.
Starość jest p..bana.
"po ogrzaniu się, z kobietą można już było porozmawiać"
Z moją babą nie idzie porozmawiać nawet po ogrzaniu.