Dachowanie na Libowcu. Ranni w szpitalu
Na ulicy Libowiec doszło do zderzenia oraz dachowania samochodu. Dwóch rannych zostało przewiezionych do szpitala. Przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu.
We wtorek około godziny 13:00 w rejonie skrzyżowania ulicy Libowiec z ulicą Jana Matejki doszło do zderzenia oraz dachowania samochodów. Policjanci wezwali na miejsce ustalili, że kierujący samochodem marki Citroen C4, wyjeżdżając z ulicy Matejki, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z samochodem marki Hyundai Tucson, który dachował. Następnie citroen uderzył w pojazdy marki Kia Optima oraz Ford B-MAX.
- Odłamki jednego z pojazdów rozbiły szybę w wiacie przystankowej. W pojeździe ford znajdowały się dzieci w wieku 4 i 6 lat. W wyniku tego zdarzenia pasażerka kia oraz 54-letni kierujący citroenem zostali zabrani do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju, pasażerka forda została opatrzona na miejscu zdarzenia. Droga w tym miejscu była zablokowana przez kilka godzin - relacjonuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Na libiwcu potrzeba fotoradarow i to com najmniej 3 sztuki.
Co do winy, to nie ma co dyskutować. Winna jest osoba która wyjechała z Matejki. Ale ciekawostką jest z jaką prędkością jechały auta nr.3 i nr.4. Auto nr.3 czyli Kia Optima a dokładniej Pan kierujący tym autem, jadąc od strony Bzia i widząc uderzającego citroena w hyundaya nie zdążył wyhamować !! i tak przywalił w citroena ,że jego strefa zgniotu kończyła się na lewym kole. Strasznie długą strefę zgniotu mają te Optimy :) lub kierowca "lekko" przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość. To samo tyczy się kierowcy Forda B-Max jadącego od strony ul. Cieszyńskiej. Strefa zgniotu kończyła się prawie na przedniej szybie, czyli tak jak na testach z prędkością 50 km. na godzinę. I teraz takie pytanko: nie hamował wcale i uderzył z prędkością 50 km/godz. czy może udało mu się sporo wyhamować ?? Jeśli tak to z jaką prędkością jechał ??
Zginął tam mój kot miał 7 lat przepisy znal jakiś wyścigowiec go potrącił już rok i nadal za nim tesknie.
Ja powiem tak.
Przyczyną wypadku była bardzo duża prędkość samochodu poruszającego się ul.Libowiec, oraz wymuzenie pierwszeństwa wyjeżdżjącego z ul.Matejki.
Obu kierowcom, zabrał bym prawko.
No i odezwali się ci, którzy wiedzą najlepiej. Za bezpieczeństwo na drodze odpowiadają tylko i wyłącznie użytkownicy tej drogi. Jak znajdzie się jakiś głupek to nawet, jak sobie tego życzy @Do Olaf, nie pomogą żadne zasieki czy nawet progi przeciwczołgowe. Inna sprawa-nikt z tu piszących nie był świadkiem zdarzenia, ale wszyscy wiedzą, że winien był jadący Libowcem, bo na pewno jechał za szybko. A przyczyna zapewne jest tak banalna jak świat-czyli zwykłe gapiostwo.
Skoro ten niby "poszkodowany" znalazł się 40m dalej od miejsca zderzenia i to jeszcze na dachu , to chyba koziołkowało.
To z jaką prędkością musiał w takim razie jechać ten niby poszkodowany, skoro przekoziołkował aż 40m?
Napewno nie 50km/h, ani nawet nie 90km/h.
A ile jechał ten "poszkodowany" to on sam wie.
@Świadek
"bez hamowania"
Nie powinieneś mieć prawa do zabierana głosu. Zainwestuj w słownik skoro w szkołę kamieniami rzucałeś.
Mieszkancu Ruptawy p...ij się w czoło za ten komentarz auto koziołkowało - ty jesteś kozioł.
Sprawca wypadku po prostu chciał przestrzelić skrzyżowanie. Bez zatrzymania bez chamowania. Może psycho.Może zamyślenie a może inne powody.Nie powinien mieć prawa jazdy i tyle.
Interesująca predkosc pojazdow musiala byc, skoro w takim miejscu potrafilo doprowadzic to do kaskady
PS - sprobujcie kiedys jechac tam 55 - 60km/h. Trabienie, mruganie, siedzenie na zderzaku
Niestety, ale za bezpieczeństwo na drodze odpowiada też właściciel drogi!!! Jedź np. do Jaworzna, to zobaczyszj jak powinna wyglądać droga!!! Jak jest 50 km/h, to budują tak, aby szybciej nie można było jechać ( ronda, wysepki, progi itp.), a nie jak na Libowcu 140!!!
Drogi mieszkańcu Ruptawy. Jak Cię tam nie było to się nie wypowiadaj i nie zwalaj winy na innych. Dobrze że nikt na rowerze nie jechał bo byłby trup na miejscu. Jak się nie zwalnia przed drogą z pierwszeństwem to czyja to wina? Auta co jedzie przepisowo???
To takie proste , widzę auto czekam aż przejedzie i dopiero wyjeżdżam . Żadna filozofia . Myślenie "że zdążę" jest zgubne. Zachowuje szczególną ostrożność i czekam - tylko tyle . Wyjazd z Matejki o ile trawa jest skoszona jest ok. Gorzej gdy ktoś nie radzi sobie z podjazdem na wzniesienie wtedy zawsze może wyjechać na Libowiec- od strony ul.ruptawiec ...
@olaf
Ale ja nie miałem na myśli nowej drogi.
Ul.Libowiec została gruntownie "jakby zbudowana od nowa" ok.16 lat temu i jest w świetnym stanie. Nie ma w Jastrzebiu ulicy, ktora by po tylu latach nadmiernego uzytkowania(mnóstwo ciężarówek i autobusów), była bez jednej dziurki(słowa uznania dla wykonawcy).
Głównie mi chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa ze strony UM i Policji. Tzn wybudowanie pasa rowerowego i chodnika, a dla bezmózgich pseudokierowców progów zwalniających lub odcinkowych pomiarów predkości abo fotoradaru.
Uwierz mi, ze fotoradar przyniesie dla miasta miliony dodatkowych złotych.
Uwierz mi, że z obserwacji wynika, ze nastepna katastrofa z ofiarami, wisi w powietrzu.
Przjedź sobie na Libowiec w godzinach wieczornych, to będziesz w ogromnym szoku.
Pozdrawiam.
Trzeba było w domu siedzieć.
mieszkańcu Ruptawy, chyba nie liczysz na to, że zmienią, wybudują tam drogę, tak bezpieczną, że nie będzie żadnej kolizji czy wypadku. Droga jest źle oznakowana- to fakt. Ale to kierowcy stwarzają to niebezpieczeństwo. Tak, Ci kierowcy co nie wiem kupili prawko? wygrali na loterii? Jeżeli oni nie zaczną używać mózgu jak powinni, będą ginąć ludzie. Niestety...
Nie zgodzę się, ze winnym jest tylko kierowca citroena, co wymusił pierwszeństwo.
Wyjeżdzając z ul Matejki na ul Libowiec, nie jest się w stanie zauważyc samochodu, który porusza się ul.Libowiec z NADMIERNĄ prędkością. A wszystko wskazuje na to, ze jadący Hyundayem ulicą z pierwszeństwem czyli Libowiec jechał bardzo szybko, bo auto po zderzeniu koziołkowało jeszcze 40 metrów.
W tamtym miejscu jest wzniesienie i nie ma szans zauważyc samochodów z dużą prędkością.
Gdyby jechał nawet 70/h , to kierowca z Matejki napewno by go zauważył.
Ulica Libowiec jest nazywana słusznie "torem wyścigowym". Kierowcy dostają tam małpiego rozumu, a prędkości typu 140km/h nie są czymś nadzwyczajnym, szczególnie w godzinach wieczornych i nocnych.
Parę lat temu zginęła tam dziewczynka, dwa lata temu zginął tam kierowca. Rocznie na ul.Libowiec dochodzi do kilkudziesięciu wypadków!!!
Co na to policj i Urząd Miasta???