Ujawniono kilkadziesiąt wykroczeń. Jastrzębska drogówka podsumowała akcję "Prędkość" [ZDJĘCIA]
Jastrzębska drogówka podsumowała działania "Prędkość". Akcja prowadzona była w środę (20.09.) między 6.00 a 22.00. Działania ukierunkowane były na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w szczególności na przestrzeganie dozwolonej prędkości.
Działania policjantów miały na celu przypomnienie użytkownikom naszych dróg o stosowaniu się do ograniczeń prędkości na poszczególnych odcinkach, a także wyeliminowanie "piratów drogowych" stwarzających niebezpieczne sytuacje na naszych drogach poprzez rzetelne naliczenie punktów karnych za poszczególne ujawnione wykroczenia drogowe.
Mundurowi wykorzystali dostępny sprzęt służący do pomiaru prędkości. Podczas działań ujawniono 59 wykroczeń, większość z nich dotyczyła przekroczenia prędkości. W trakcie działań ujawniono także jedną osobę kierującą bez uprawnień oraz zatrzymano jednego nietrzeźwego kierującego pojazdem.
Policja przypomina, że za przekroczenie dozwolonej prędkości:
- do 10 km/h mandat wynosi 50 złotych,
- od 11 do 15 km/h mandat wynosi 100 złotych,
- od 16 do 20 km/h mandat wynosi 200 złotych,
- od 21 do 25 km/h mandat wynosi 300 złotych,
- od 26-30 km/h mandat wynosi 400 złotych,
- od 31-40 km/h mandat wyniesie 800 zł,
- od 41-50 km/h mandat wyniesie 1000 złotych.
- od 51-60 km/h mandat wyniesie 1500 złotych,
- od 61-70 km/h mandat wyniesie 2000 zł,
- od 71 mandat wyniesie 2500 złotych.
Policjanci ponownie apelują do kierujących o zdrowy rozsądek i rozwagę!
2/2 Do tego mandaty dla pieszych i rowerzystów - ich nie podwyższono. Czy pieszy wchodzący na czerwonym stwarza mniejsze zagrożenie niż kierowca na czerwonym? Zagrożenie jest takie samo - ale pieszego nie chroni blacha, poduszki - więc czemu mandat dla niego jest symboliczny a często kończy się na pouczeniu? Mandat dla pieszego czy rowerzysty powinien wynosić MINIMUM 500 zł (a nawet 1000 zł za przejście/przejazd na czerwonym). Jest zakaz używania komórek na przejściach - pislicjo! stańcie pod szkołami, galeriami - braknie wam bloczków mandatowych - idzie taki komórkozombiak - nos w komórce (myślami w grze, FB, TikT, czacie), nie patrzy jakie ma światła, czy coś nie jedzie - a potem najprościej zrzucić winę na kierowcę. Ograniczenia prędkości nie przyczyniają się się do zmniejszenia smogu - silnik spalinowego auta emituje TAKĄ SAMĄ ilość spalin zarówno przy 30 km/h jak i 120 km/h (czyli na odcinku np 60 km przy 30 km/h będzie truł przez 2 godziny a przy 120km/h TYLKO przez pół godziny! - czyli MNIEJ!). Budujemy ładne drogi, obwodnice - ale po co skoro wleczemy się na nich 50 km/h (bo jakiś urzędas postawił tam znaki "teren zabudowany", do tego zakaz wyprzedzania - tylko po to aby łatać budżet...).
1/2 Po co zlikwidowano "widełki" prędkości - tylko po to aby można było karać już za przekroczenie prędkości o 1 km/h! Bo z czegoś trzeba łatać budżet na kolejne przekręty, socjale, "dotacje". Błąd samych urządzeń pomiarowych to 3 procenty (!) a w skrajnych warunkach nawet 5%, do tego błąd liczników - kolejne 5 procent (!). Czyli przy np 100 km/h możemy stracić prawko już przy 93 km/h! (bo licznik nam pokaże 98 a policyjny radar czy laserowy miernik prędkości dołoży 3 km/h i już mamy 101 km/h!) - a na sądzenie trzeba mieć dużo czasu i dużo pieniądzy na ekspertyzy (a sądy wierzą pislicjantom...). Niech zajmą się prawdziwymi piratami - "szeryfami", testerami hamulców (wyprzedzającymi tylko po to, aby tuż przed nosem wyprzedzanego skręcić i zmusić do hamowania albo ukarać za zbyt powolne wyprzedzanie) - i najgorszymi z nich - kierowców sopu (a jeszcze ich "ochraniają").
Powinno sie karac tych ktorzy jezdza przepisowo. Przez nich sa wypadki. Powoduja zatory, korki, zmuszaja do niebezpiecznych zachowan.
Rynce opadajo...
Przepisowo jeżdżą "L"-ki i większość kierowców autobusów miejskich (chcemy tak "jeździć?!).
Reszta jeździ, mniej lub bardziej, sprawnie. Czyli szybciej niż pokazują znaki postawione przez odrealnionych urzędasów.
Problemem są prawdziwi piraci, którzy znacznie przekraczają prędkość ( o 40; 50 i więcej km/h) wyprzedzają gdzie się da itd.
Takich należy zgłaszać i takimi powinna się policja zajmować.
Do tego mnóstwo ludzi ma kamerki. Ale przez urzędnicze wymysły nie zgłaszają chamskich wyczynów piratów drogowych...