ZOFIÓWKA: Tak wygląda piekło...
W sobotę, 5 maja, kilka minut przed godziną 11.00 w Jastrzębiu zatrzęsła się ziemia. Potężny wstrząs zapoczątkował jedną z najtrudniejszych akcji w historii polskiego górnictwa.
Podziemne rozlewisko
8 maja ratownicy napotkali wodę w penetrowanym wyrobisku. - Podjęliśmy decyzję, że będziemy przetransportowywać pompy do wyrobiska, żeby jak najszybciej wypompować stamtąd wodę. Ze względu na bezpieczeństwo muszą to być pompy na sprężone powietrze – informował Daniel Ozon, prezes JSW. Ratownicy zlokalizowali sygnał z dwóch lamp, które znajdują się w rejonie zalewiska. W akcję poszukiwawczą zaangażowano również psa tropiącego, który podjął dwa tropy. Ratownicy rozpoczęli penetrację w tym miejscu, jednak nie znaleźli żadnego z trzech poszukiwanych górników. Jak informował prezes JSW, swoją pomoc zadeklarowało Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Marynarka Wojenna. Dotarli do Zofiówki ze specjalistycznym sprzętem, którego używają do podwodnych poszukiwań. Wiertacze wywiercili otwór z przekopu F kołowego na poziomie 900 metrów i trafili do chodnika H-10. Otwór miał średnicę 9,5 cm. Ratownicy podali nim pakiet żywnościowy oraz opuścili mikrofon ratunkowy. Urządzenie nie zarejestrowało żadnych sygnałów oprócz szumu wody. W trakcie rozwiercania otworu w górotworze znów natrafiono na wodę. Kierownik akcji podjął decyzję o jego zacementowaniu, po to, aby woda nie spływała i nie podnosiła poziomu zalewiska. 12 maja, w ósmej dobie akcji ratowniczej w Ruchu Zofiówka, ratownicy odnaleźli ciała dwóch z trzech poszukiwanych górników. Ratownicy zlokalizowali ich ciała w zalewisku, podczas wypompowywania wody.
Prokuratura wszczyna śledztwo
Prezes Wyższego Urzędu Górniczego powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn katastrofy w Zofiówce. Geomechanicy zbadają jak doszło do wstrząsu, co go spowodowało i w jakim stopniu warunki górniczo-geologiczne mogły na to wpłynąć. Geofizycy będą się zajmowali mechanizmem wstrząsu. Eksperci zbadają także przebieg akcji ratowniczej. Swoje śledztwo wszczęła również Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Postępowanie dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników KWK „Borynia - Zofiówka - Jastrzębie" - Ruch Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju oraz mienia w wielkich rozmiarach, czego następstwem była śmierć pracowników oraz nieumyślnego niedopełnienia obowiązków związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy.- Śledztwo zostało powierzone do prowadzenia Wydziałowi Kryminalnemu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - informuje prokurator Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. - Od chwili zdarzenia wykonywane są przez prokuraturę i funkcjonariuszy KWP czynności procesowe. Dotychczas zabezpieczono dokumentację dotyczącą prac górniczych prowadzonych na obszarze objętym tąpnięciem. Zaplanowano sekcje zwłok zmarłych górników - dodaje.
Adrian Czarnota, Artur Marcisz, zdjęcia Aneta Czarnocka-Kanik
Ludzie
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Były Prezes Rady Ministrów