Jastrzębie-Zdrój szuka oszczędności - wyłączają światła w nocy

Jastrzębie-Zdrój szuka oszczędności - wyłączają światła w nocy

Pandemia koronawirusa to wielkie wyzwanie nie tylko dla mieszkańców i przedsiębiorców, ale również dla finansów publicznych. W kwietniu dochody miasta spadły o 40% w porównaniu do roku ubiegłego. Nie dziwi więc fakt, że miasto zaciska pasa i szuka oszczędności. Jedną z jego form jest częściowe wyłączenie oświetlenia ulicznego.

- Obecnie trwa proces przeprogramowywania 238 szaf oświetlenia ulicznego. Docelowo lampy będą gasły o północy na terenie całego miasta. Z naszych obserwacji wynika, że wtedy na drogach i chodnikach jest znacznie mniej pieszych i pojazdów i nie będzie miał wpływu na bezpieczeństwo mieszkańców. Taki zabieg da miastu oszczędności rzędu ponad 20 tysięcy złotych miesięcznie - informują w jastrzębskim magistracie. 

Dodajmy, że nie tylko Jastrzębie-Zdrój utraciło około 40 proc. dochodów budżetowych. Według wyliczeń prezydenta Rybnika Piotra Kuczery podczas porannej rozmowy w Radio 90, dochody Rybnika również obniżyły się o ok. 40 proc. Podobny problem sugnalizował niedawno prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca. - Taki spadek zaplanowanych w budżecie miasta dochodów to dla nas konieczność przyjrzenia się wszystkim wydatkom. Będziemy musieli z pewnością zmierzyć się z niejedną trudną decyzją - poinformował Mieczysław Kieca na Facebooku wyliczając, że tylko z jednego śródła dochodów miasto otrzymało w kwietniu o 2 mln zł mniej.