Jastrzębscy radni ułatwiają życie handlarzom
Powstanie w Jastrzębiu marketów i nowych galerii spowodowało, że kupcy z jastrzębskich targowisk zaczęli zwijać swoje interesy. Żeby zatrzymać odpływ handlarzy, radni postanowili obniżyć opłaty targowe.
- Na ostatniej sesji radni uchwalili nowe opłaty targowe. Kupcy zapłacą o 5 procent mniej za tak zwaną stawkę dzienną oraz miesięczną opłatę rezerwową za stałe miejsce na targowisku - wyjaśnia portal NaszeMiasto.pl. Dodatkowo w styczniu i w lutym, kiedy klientów na targu jest bardzo mało, ceny obowiązkowych opłat spadną o połowę.
Urząd Miasta tłumaczy, że w ostatnim roku kupcy musieli stawić czoła kryzysowi i konkurencji ze strony dużych sklepów. - To niestety spowodowało, że handel przynosił im słabe korzyści albo wychodzili na zero - tłumaczyła Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka UM.
- Są jednak tacy, którym zapisy nowej uchwały mogą się nie spodobać - zaznacza portal. - Sprzedawcy, którzy handlowali w innych miejscach niż miejskie targowiska, czyli na przykład przy supermarketach czy ulicach. Do tej pory płacili oni za swoje stoisko 22 złote. Od nowego roku zapłacą aż 45 złotych - czytamy w artykule. Wyższe opłaty radni tłumaczą tym, że chcą żeby w mieście było czysto.
- Stragany na ulicach nie robią nam dobrego wizerunku. Poza tym mamy dużo stanowisk na miejskim targowisku. Z powodu małej liczby sprzedawców musieliśmy zlikwidować aż 35 stanowisk - wyjaśnia Katarzyna Wołczańska. A jak przypomina portal, na wszystkich trzech targowiskach w mieście handluje około 400 kupców, a każdego miesiąca ta liczba się zmniejsza.
Według szacunków władz miasta w przyszłym roku dochody z opłat targowych będą mniejsze o prawie 200 tysięcy złotych.
populizm, czysty populizm. A Platforma rok temu nie chciała podwyżek podatków lokalnych dla przedsiębiorców w mieście.