Strażnicy miejscy pomogli leżącemu mężczyźnie
We wtorek 28 lipca strażnicy miejscy udzielili pomocy mężczyźnie, który leżał w pobliżu osiedla Arki Bożka. Potrzebna była reanimacja.
W trakcie patrolu ulicy Zielonej do funkcjonariuszy straży miejskiej zgłosił się przechodzień, który zauważył leżącego na ziemi mężczyznę. Okazało się, że mężczyzna potrzebuje reanimacji, do której strażnicy natychmiast przystąpili. Na miejsce zostali wezwani ratownicy, którzy przejęli czynności ratownicze.
A ja przechodziłem i pomogłem najszybciej jak mogłem. Tak jak mnie w szkole nauczono.
Przeżegnałem się, zmówiłem 10 różańca i po tej mojej modlitwie zjawili się panowie i zaczęli reanimacje
W szkole uczą jak pomagać bliźniemu. Powinni zwiększyć ilość lekcji Religi w szkołach
nieprawdę piszesz, bo jak zadzwoniłem to niemiły facet mnie zbeształ, że się gościem nie zająłem i że mam to zrobić. . Gadka z tym ratownikiem z pogotowia trwała z 5 minut, tyle zmarnowanego czasu....
Kazdy kto przechodzi obok leżcego powinien się tą osobą zainteresować. Jeśli jest potrzeba to udzielić pomocy przed medycznej.Zadzwonić do odpowidnich służb.Oni zapytają o szczegóły i ewentualnie powieidzą co trzeba robić do ich przyjazdu . Nie trzeba się bać podjęcia działań.Nie bądzmy obojętni.Dizsiaj ktoś,,,, jutro możesz to być TY lub twoi bliscy.
@koko-(nie uczyli mnie nic takiego)
Nie uczyli bo nie mieli czasu. Za to uczyli Cię religii,
przyklęknij więc chociaż, i pomódl się za człeka!
Obowiązkiem jest udzielenie pomocy , a udzielenie pomocy to również wezwanie odpowiednich służb tj Pogotowie Policja Straż miejska czy Straż pożarna. Nikt nikomu nie rozkazuje prowadzić reanimacji bo nie każdy musi i ma o tym pojęcie. W szkołach uczą tego od około 10, w dodatku jesteśmy mobilni mamy telefony tablety itd.
a też miałem taką sytuację, ze z autobusu zobaczyłem gościa, który był albo pijany albo zasłabł, zadzwoniłem na pogotowie to mi też truł d. ratownik, ze mam tam iść i sprawdzić, bo to mój obowiazek. A jakie obowiązki ma ratownik, który bierze kasę co miesiąc, żadnych już, czy tylko od czasu do czasu?
chodziłem do szkoły, nie uczyli mnie nic takiego. Więc nie jestem w stanie przeprowadzać reanimacji, bo mógłbym krzywdę komuś zrobić.
Do szokoły trzeba bylo chodzić, tam uczyli reanimacji. Ten co wezwał straż miejską powinien iść do paki za nie udzielenie pomocy
Czy ktoś wie kto to był??????gdzie pracował???? przykre,ja osobiście uważam że ludzie boją się reagować,nie potrafią udzielać pierwszej pomocy,ale nie wezwania karetki na widok leżącego człowieka nie potrafię wytłumaczyć,może właśnie brakło tych kilku minut,kondolencje dla rodziny.
miał obowiązek, ale tego przecież może nie potrafić, ja n.p. nie mam pojęcia o reanimacji, państwo nakłada obowiązki, ale kompletnie do nich nie przygotowuje. To durne państwo tylko wymaga, ale już nauczyć to nie ma zamiaru.
KAŻDY OBYWATEL PO 16 ROKU ŻYCIA (jak się nie mylę) A JUŻ NA PEWNO PEŁNOLETNI MA TAKI OBOWIĄZEK!
@Smutne-weź ty sobie swoje mądrości do butów wsadź.
Wbij sobie do głowy że zanim skrytykujesz kogoś,
pokaż najpierw co sam potrafisz.
Pewnie byś nawet nie zareagował, ale jazgotać musisz. Fe!
Do wszystkim piszących, że to nie ich sprawa tylko obowiązek służb. Jeśli słabo z waszą wyobraźnią to powinniście się kiedyś w życiu znaleźć w takiej samej sytuacji ja ten leżący. Czy coś wtedy zrozumiecie? Wątpię
A to już taki wyczyn, że trzeba o nim artykuł zamieścić? Czy przypadkiem służby mundurowe nie mają obowiązku udzielenia pierwszej pomocy? Gdyby to był pięciolatek to rozumiem, że robicie rumor.
Ja bym rozpoczął postępowanie wobec tego przechodnia.... Może właśnie te kilka chwil zaważyło... Jako obywatel ma obowiązek udzielenia pomocy a nie szukania kogoś kto to zrobi za niego.
No to po tylu latach w końcu przydatni!!!
wielkie coś, zakichany obowiązek, może medale im dać
Brawo dla odważnego
Wielka Łaska że pomogli
i nie zyje tak go ranimowali hihi