Kolizja na "eLkostradzie". Niegroźne potłuczenia
W środę na ulicy Północnej doszło do zderzenie dwóch samochodów osobowych, w tym pojazdu nauki jazdy. To popularna "eLkostrada" na której osoby stawiające pierwsze kroki za kierownicą uczą się zawracać.
Zdarzenie miało miejsce na ulicy Północnej kilka minut po godzinie 14:00. Według ustaleń, kierujący toyotą 41-latek, jadąc w kierunku Warszawskiej zauważył samochód nauki jazdy, którego kierowca sygnalizował kierunkowskazem zamiar wykonania manewru zawracania. Mężczyzna próbował ominąć "elkę", w wyniku czego doszło do zderzenia. Obaj kierowcy zostali przewiezieni do szpitala.
- Na szczęście okazało się, że doznali oni niegroźnych potłuczeń i po udzieleniu pomocy zostali zwolnieni do domu. Zarówno 41-latek, jak i 18-letni kursant oraz instruktor "elki" byli trzeźwi - informuje policja.
Po to siedzi koleś na prawym siedzeniu z przodu i ma swoje lusterka, pedały hamulca, i sprzęgła, aby kontrolować sytuację na drodze. Nie ważne jest, czy jest to \"eLka\", czy autobus każdego obowiązują przepisy prawa. Drugi samochód to yaris, nie oszukujmy się nie ma 300 koni mechanicznych, tak więc manewr wyprzedzania musiał odbywać się dużo wcześniej. Pan wyprzedzał w miejscu dozwolonym, a czy był kierunkowskaz jest to nieistotne.
@ENDRJU: Zgoda w kwestii upewnienia sie czy nic nie nadjezdza z lewej strony ale niedopuszczalne jest wyprzedzanie pojazdu, ktory sygnalizuje zamiar wykonania manewru/skretu. Nie bede sie z Toba licytowal na wiedze drogowa bo to sensu nie ma ale pojazdy nauki jazdy po to sa oznakowane \'eLka\' aby szczegolnie wobec nich uzyc fundamentalnej zasady ograniczonego zaufania.
@ENDRJU: Racja, przy zamiarze wyprzedzania należy się upewnić, czy już nie jesteśmy wyprzedzani, jednak skoro pojazd nauki jazdy wyraźnie sygnalizował manewr w lewo to wyprzedzić go już nie wolno.
Przy podwójnej ciągłej, to podejrzewam, że sąd byłby niezbędny, bo to już nie takie oczywiste.
podstawa to nie przyjąć mandatu w razie czego.
Prawdomowny - Następny kierowca - znawca, który jak zwykle nie zna przepisów. Przy zamiarze skrętu w lewo / zawracania kierowca powinien popatrzeć w lewe lusterko, czy nie jest wyprzedzany, dopiero później może rozpocząć manewr. Nawet gdyby była tam podwójna ciągła osoba kierująca samochodem wyprzedzającym otrzymałaby jedynie mandat, a winą za wypadek obciążony byłby kierowca zawracający/ skręcający w lewo. Doczytaj przepisy, a później udawaj że coś wiesz.
Średnio rozgarnięty szympans wie że wobec eLek należy stosować zasadę ograniczonego zaufania, przewidywać wszystkie sytuacje jakie mogą wyczynić.
Napiszmy otwarcie, ze ten niby doswiadczony 41-letni kierowca zwyczajnie zlamal przepisy i jest winny zaistnialego zdarzenia. Nie wyprzedza/omija sie pojazdu sygnalizujacego zamiar skretu. Proste. Dziwne, ze autor tego nie napisal, smierdzi to wroga propaganda przeciw pojazdom nauki jazdy. Prawda tez jest, ze \'eLki\' to w Jastrzebiu czeste zjawisko i czasem denerwujace no ale ludzie.. warunki sa jakie sa i dajmy szanse tym mlodym ludziom nabrac wprawy. Na placu tego nie zrobia, musza jezdzic po ulicach i nie sa absolutnie niczemu winni a na pewno nie odpowiadaja za podejscie swoich instruktorow do wykonywanej pracy, ktora bardzo czesto pozostawia wiele do zyczenia. A ze jedzie 40km/h? Dobrze. Powinno sie jechac z taka predkoscia z jaka czuje sie bezpiecznie, ze nie stwarza zagrozenia i jest w stanie zapanowac nad pojazdem. Ograniczenie miejskie do 50 km/h to nie nakaz jazdy 50 km/h tylko informacja o najwyzszej dopuszczalnej predkosci na tym terenie. Troche wyrozumialosci. Pozdrawiam myslacych..
\"Żółwie na drodze.\"
Ludzie, skąd w Was tyle jadu? Każdy kiedyś się uczył. Gdzie mają uczyć się jeździć? Tylko na placu manewrowym? Wyluzujcie i trochę pokory. ;)
Ale to co kursanci \"L\" odwalają to się w pale nie mieści a instruktorzy nie patrzą na to poczynania tylko albo komóra albo łeb za okno w prawo skierowany i zamyślony. Jest tez jedna \"L\" co instruktor non stop na laptopie coś robi.
\"L\" podążają non stop o tych samych trasach a na egzaminie porażka to by nawet konia szło nauczyć. Prawda jest też taka że jazdy wykupione i od razu na Jastrzębie z \"0\" doświadczenie podstaw ruszania,skręcania itp. A na przedostatniej lekcji dowiaduje się kursant -no cienko to widzę trzeba wykupić dodatkowe godziny-.
Tam w tym miejscu gdzie doszło do wypadku tworzą się korki po 8 \"L\" naraz .
Może kursantów z okolicznych gmin najpierw nauczyć podstaw jazdy a potem do Jastrzębia a nie na odwrót.
Policja tez powinna się na nie zabrać.
I nie żebym nalatywał na kursantów tylko na instruktorów bo każdy chce się nauczyć ale trzeba do tego podejść z głowa panowie instruktorzy.
P.S. Co była za kolizja w poniedziałek na 11 Listopada bo tylko wzmianka o korku i kolizji i nic więcej - cenzura-?
Najlepsi są instruktorzy, którzy nie potrafią zaparkować lub zawrócić maleńkim Yarisem. I oni szkolą nowych kierowców.
Bardzo dobrze że tak sie stało może przestaną tam jeżdzić! kierowca miał pewnie nerwa i ****** w nią.Ja też mam zawsze nerwy jak widze te żołwie na tej drodze.
\" kierujący toyotą 41-latek, jadąc w kierunku Warszawskiej zauważył samochód nauki jazdy, którego kierowca sygnalizował kierunkowskazem zamiar wykonania manewru zawracania. Obaj kierowcy zostali przewiezieni do szpitala.\"
Dlaczego \"zauważenie...................\" skutkuje przewiezieniem do szpitala.
Mógłbyś to rozwinąć?