Reanimowano mężczyznę na przystanku
W sobotę wczesnym popołudniem mężczyzna znajdujący się na przystanku przy ul. Cieszyńskiej zasłabł. Konieczna okazała się reanimacja.
Świadek zasłabnięcia wezwał strażaków, którzy obsługiwali pobliskie zdarzenie drogowe, na pomoc. W międzyczasie akcję reanimacyjną podjęli przechodnie. Po przybyciu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego mężczyznę przekazano ratownikom. Następnie poszkodowanego przewieziono do szpitala.
Reanimowany mężczyzna, to mój sąsiad. Stan po reanimacji był ciężki, w śpiączce ponad tydzień, po wybudzeni zaburzenia neurologiczne. Rodzina miała nadzieję że dojdzie do siebie. Niestety nie udało się dzisiaj czyli 14 lutego zmarł. Rodzina dziękuje Panom którzy reanimowali męża i tatę.
Policja nie miała na wyposażeniu nawet rękawiczek jednorazowych! No tak do wystawiania mandatów nie są potrzebne!
Bo nie byl to poseł dlatego . Szary czlowiek musi umrzec polityk musi rzadzic. Podzial ludzi na 2 czesci. Podzial na robotow i politykow.
Dlaczego nikt nie wyslal smiglowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ktory stacjonuje w Gliwicach. Na miejse akcji byl by w ciagu 5 minut! A gdyby byl by zajety to Krakow 12 minut ale to lepsze niz 40 minut czekajac na karetke z Zor
Tadek ale co ma prezydent z PO do tej sytuacji ?
Wielki szacunek dla Panów, ktorzy podjęli sie akcji reanimacyjnej.jestescie WIELCY
40 minut to chyba z buta sie idzie z Zor do Jastrebia. Musi byc w tym miescie jakas kontrola panstwowa innego wyjscia nie ma. Gdyby byl to polityk to informacja wisiala by na 1 stronie gazet a ze to byl emeryt to zamieciony zostal pod dywan. Nie jestem h***** ale zycze kazdemu politykowi z jastrzebia czekania na karetke zestopolu P zamiast S 40 minut ! Do zobaczenia na tamym swiecie. Tam was Bog rozgrzeszy.
Co na to Matusiak ze nie mamy pogotowia albo ze mamy chore pogotowie ??
Pogotowie jechało z Żor ,40 minut , bo karetki z Jastrzębia były zajęte stłuczką na skrzyżowaniu przy Piłsudskiego bo ktoś miał jakieś otarcie na czole a na Cieszyńskiej chłop umierał. Totalna porażka , pogotowie Jastrzębskie do zwolnienia. Gdyby nie taksówkarz i drugi gość facet by absolutnie nie obstał.
Całe miasto można objechać w 15 minut a pogotowie jedzie pół godziny gdy liczą się minuty. Może mają premie z zusu.
Aniu przecież mamy prezydenta z PO
Widziałam jak taksówkarz reanimował człowieka fakt pogotowie jechało od strony Urzedu miasta napewno po 20 minutach jeśli nie dłużej faktycznie straz pozarna byla szybciej bo uczestniczyła w wypadku pod supersamem
Matusiak ambitny ale żeby coś zrobić to co nie ma. Panie Matusiak ile musi być zgonów aby pan coś z tym zrobił? Będziemy chyba tak długo czekać aż będzie zgon u pana w rodzinie i wtedy może coś ruszy ?!
Musimy mieć zdrowie aby chorować przy naszej służbie zdrowia i pogotowiu.
Mamy taką sytuację że wkrótce pierwszy nadjedzie grabarz a następnie pogotowie aby stwierdzić zgon. Czy nikt nie potrafi zrobić z Jastrzębskim Pogotowiem ?
Nasze Jastrzebskie pogotowie pozostawia wiele do życzenia. Z Jana Pawła używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych powinni dojechać w ciągu 1 minuty.
Byłam świadkiem tego zdarzenia. Widziałam jak dwóch mężczyzn (na zmianę) reanimowali leżącego na chodniku mężczyznę. Z rozmowy obecnych wynikało, że już od dłuższego czasu oczekują na karetkę. Zadzwoniłam na Pogotowie celem przyspieszenia ich reakcji. Usłyszałam, że cytuję:
"Pogotowie to nie lotnisko".
Mam nadzieję, że ten reanimowany mężczyzna przeżył.
W tym mieście można liczyć tylko i wyłącznie na odp i na nikogo więcej. W sumie to smutne ale prawdziwe.
''Akcję reanimacyjną podjęli przechodnie'' to jest chyba niewiarygodna informacja , u nas w kraju przechodnie ''podejmują '' smartfony celem kamerowania zdarzenia ale jeśli tak było naprawdę to pogratulować udzielającemu bądź udzielającym pomoc.
Podziękowania dla pana taksówkarza jednej z jastrzębskich korporacji.Nie tylko dowożą klientów ale ratują im życie ' Brawo panie Piotrze !