Czy po Jastrzębiu da się przejechać wózkiem inwalidzkim?
Prezydent Anna Hetman i jej zastępca Janusz Buda wstali we wtorek zza biurek i przesiedli się na wózki inwalidzkie. Wszystko po to, aby sprawdzić, czy miasto przystosowane jest dla osób niepełnosprawnych. Także sami niepełnosprawni testowali w praktyce nasze miasto.
We wtorek, osoby z różnymi niepełnosprawnościami sprawdzały, na ile nasze miasto jest dla nich dostępne. Osoby niewidome, głuchonieme oraz na wózku inwalidzkim odwiedziły Urząd Miasta i załatwiały sprawy w jastrzębskim magistracie. Następnie sprawdziły, jak do ich potrzeb dostosowane są: Urząd Stanu Cywilnego, kino Centrum i ul. Zdrojowa.
Okazało się, samodzielny przejazd wózkiem inwalidzkim z Urzędu Miasta pod Urząd Stanu Cywilnego, jest niemożliwe dla osoby niepełnosprawnej. Wszystko przez zbyt wysokie krawężniki i krzywe chodniki. Samo dostanie się do USC jest również niemożliwe, bo poza schodami nie ma tam innej drogi dotarcia do urzędników.
Sam budynek magistratu wydaje się dobrze przystosowany na potrzeby niepełnosprawnych. Osoby poruszające się na wózkach mają do dyspozycji windy. Niewidomi mogą korzystać z informacji w alfabecie Braille’a. Głuchoniemi mogą korzystać z pomocy osób migających w ich języku. Innym przystosowanym obiektem dla tej grupy jastrzębian jest kino Centrum, Dom Zdrojowy (kondygnacje na parterze).
- Miasto coraz bardziej wychodzi naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych. Widać, to chociażby w naszym magistracie. Także na terenie miasta są systematycznie usuwane bariery architektoniczne. Chociaż można powiedzieć, że nigdy nie jest tak, aby nie mogło być lepiej - mówi Halina Humeniuk, pełnomocnik Prezydenta Miasta ds. Osób Niepełnosprawnych.
No to Ci dopiero odkrycie. Nie trzeba siadać na wózek, żeby widzieć, że nasze miasto to miasto schodów i że tylko zdrowy człowiek (poza matką z wózkiem) sobie w nim świetnie poradzi. Może dac jeszcze Pani prezydent wózek z niemowlakiem i niech idzie załatwiać sprawy, robić zakupy itp.
Przy ostatnich poczynaniach włodarzy i radnych. Mam wrażenie że obudzili się ze snu powyborczego i ruszyli na żer przedwyborczy. A po wyborach ten sam scenariusz - leżakowanie do następnych wyborów.
Żenada. Jak może zdrowy człowiek siąść na wózek inwalidzki? Chyba tylko polityk przed kamerami.
USC znajduje sie na pietrze i nie ma tam windy. To jest znany fakt.
Wiec ten pokaz to bezczelna szopka jest.
A jakieś postanowienia już są? Czy tylko, odkrycie, że nie da się przejechać. Mieszkańcy, nie rzucają się z pomocą szamoczącym się na wózku. Uważają, że to nie ich problem. W innych krajach ludzie chętnie pomogą. U nas trzeba szukać chętnego. Spadamy moralnie coraz niżej. Dlaczego, co, lub kto jest przyczyną?
Może Pani Prezydent tak w błysku fleszy spróbuje wjechać np. do muzeum w Parku Zdrojowym, tak tak, po tych stromych schodach
"Okazało się, samodzielny przejazd wózkiem inwalidzkim z Urzędu Miasta pod Urząd Stanu Cywilnego, jest niemożliwe dla osoby niepełnosprawnej"
I bez tych wyglupow bylo to wiadomo.